23. seria ORLEN Superligi rozpoczęła się w Lubinie. W hali RCS Zagłębie okazało się lepsze od Piotrkowianina.
Pierwsza połowa należała do Miedziowych, którzy od początku narzucili rywalom swój styl gry. Już w pierwszych minutach spotkania pokazali dużą dynamikę i skuteczność, co pozwoliło im kontrolować przebieg rywalizacji. Ostatni remis notowaliśmy w dziewiątej minucie, kiedy było 3:3. Później lubinianie zaczęli budować przewagę – najpierw odskoczyli na trzy trafienia, a choć goście starali się utrzymać kontakt, to z minuty na minutę mieli coraz większe problemy ze sforsowaniem obrony gospodarzy. Zagłębie imponowało skutecznością, zarówno w ataku pozycyjnym, jak i w kontratakach. Kolejne celne rzuty sprawiły, że na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy tablica wyników pokazywała 14:10. W tym momencie Miedziowi poczuli się jeszcze pewniej i podkręcili tempo, wykorzystując błędy rywali. Ich szybkie przejście z obrony do ataku siało zamęt w szeregach przeciwników, a precyzyjnie wykańczane akcje pozwoliły jeszcze bardziej powiększyć przewagę.
Pierwsze minuty drugiej połowy to dalsza dominacja Miedziowych, którzy w kilka minuty wypracowali sobie siedmiobramkowe prowadzenie, jednak goście nie zamierzali składać broni i odrobili cztery bramki. Kwadrans przed końcem na tablicy wyników było 26:23, co oznaczało, że gospodarze wciąż musieli być czujni, tym bardziej, że mieli w pamięci mecz w Piotrkowie, gdzie też wygrywali wysoko, by ostatecznie wrócić bez zdobyczy punktowej. Tym razem nie było powtórki z pierwszej rundy. Zagłębie wróciło na swoje tory i zgarnęło trzy punkty, zachowując szanse na awans do fazy play-off.
Zagłębie Lubin – Piotrkowianin 35:30 (17:12)
Zagłębie: Schodowski, Byczek, Krukiewicz – Michalak 6, Iskra 3, Krysiak 8, Dudkowski , Krupa 1, Drozdalski, Kałużny, Czuwara 5, Pedryc 4, Gębala 1, Pulit 3.
Piotrkowianin: Chmurski, Kot – Żyszkiewicz 5, Kowalski 5, Makowiejew 5, Mastalerz 4, Wadowski 3, Rutkowski 3, Filipowicz 2, Grzesik 2, Szopa 1, Surosz, Dróżdż, Pożarek.
Polecamy