Wracamy do sprawy tragicznego wypadku do którego doszło na autostradzie A1 w połowie września pod Sierosławem w gminie Moszczenica. Z ostatniej opinii biegłego wynaika, że kierujący bmw, który miał doprowadzić do zderzenia z pojazdem kia, jechał z prędkością ponad 308 kilometrów na godzinę. Potwierdził to dziś w Piotrkowie minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Dziennikarze pytali szefa resortu sprawiedliwości, na jakim etapie jest proces ekstradycyjny Sebastiana M – kierowcy bmw. – Przez telełącza nasze Ministerstwo Sprawiedliwości prowadziło rozmowy z Ministerstwem Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W moim imieniu te rozmowy prowadził minister Michał Woś, i mogę państwa zapewnić, że mamy informacje ze strony tamtejszego ministerstwa, że pieczołowicie i z całą powagą będą ten wniosek procedować tak, żeby możliwie szybko został on przepracowany. Oczywiście wszystko prowadzone jest w ramach prawa, które obowiązuje w ZEA, jak i w każdym państwie, również w Polsce i wszystkich krajach Unii Europejskiej. Jest procedura sądowa, która daje możliwość odwołania do drugiej instancji, więc to wszystko musi zostać wykonane – mówił Zbigniew Ziobro. – Nie jesteśmy w stanie powiedzieć ile to może potrwać, ponieważ jest to pierwsza taka procedura którą wykonujemy po podpisaniu umowy o ekstradycji ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi – dodał szef resortu sprawiedliwości.
Prokuratura cały czas pracuje nad zmianą klwalifikacji czynu. Aktualnie to spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. – Zleciłem już wcześniej uzupełnienie tej kwalifikacji o przepisy które wskazują na sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Chodzi o kumulatywny zbieg przepisów kodeksu karnego w tej sprawie, ale tak jak miałem okazję już to mówić, że zadaniowałem prokuratorów, aby rozważyli wszystkie okoliczności pod kątem ewentualnej zmiany kwalifikacji prawnej na zabójstwo z zamiarem ewentualnym, czyli taki stan rzeczy, w której będzie można wykazać sprawcy stan świadomości, w którym on co najmniej godził się na to, że może spowodować śmierć innej osoby. Uzależniałem to wskazując prokuratorom konieczność takiej analizy od opinii biegłego, która jest kluczowym dowodem w tego rodzaju postępowaniu i jesteśmy bliżej podjęcia ewentualnej decyzji co do zmiany tej kwalifikacji prawnej czynu. Jeszcze tej kropki nad „i” w tej sprawie nie mogę postawić, są badane dodatkowe okoliczności – dodał Z.Ziobro.
Według opinii biegłego, żadnej winy w tym wypadku nie można przypisać kierowcy samochodu kia. Ponadto prokuratura przyjrzy się, czy postępowanie zanim objął je nadzorem Zbigniew Ziobro, przebiegało zgodnie z procedurami.
Polecamy