Od początku wojny stowarzyszenie „EuroAktywni” z Rozprzy przekazuje pomoc humanitarną dla mieszkańców Ukrainy. Dary trafiają do miejsc w których pomoc jest najbardziej potrzebna.
Kolejna partia darów trafiła do matek i dzieci które zamieszkały w klasztorze sióstr Niepokalanek w Jazłowcu. – To wspaniałe, że możemy pomagać, a nie byłoby to możliwe bez pomocy wielu osób. Ogromne podziękowania dla Aldony i Sebastiana Madejów za wypożyczenie auta. Dziękujemy także Kamili Pałycha i Tomaszowi Marlińskiemu za to, że mogliśmy liczyć na ich pomoc w dostarczeniu wszystkiego na miejsce. Mnóstwo darów przekazało stowarzyszenie „Rozprza dla Ukrainy”, „EuroAktywni” i pracownicy rozprzańskiej biblioteki. W ciągu kilku dni zorganizowano trampolinę, huśtawkę, środki czystości i inne zabawki potrzebne do urządzenia wspaniałego placu zabaw dla dzieci, które zamieszkały w klasztorze sióstr Niepokalanek. – mówi Michał Tokarski i dodaje: – Pomimo, że droga długa i męcząca, to warto pomagać. Kiedy wracasz i dostajesz tak wiele podziękowań i zdjęć z uśmiechniętymi dziećmi, to z jednej strony czujesz radość, że możesz pomóc, a z drugiej strony serce pęka, widząc jak ci ludzie muszą teraz żyć. – mówi Michał Tokarski.
To był ósmy z kolei transport pomocy. Dary z Rozprzy trafiły do Maniewicz, Łucka, Równego, Krzemieńca i do sierot w klasztorze w Jazłowcu. Przekazywana była żywność, środki czystości i wyposażenie placu zabaw.
Polecamy