Piotrków TrybunalskiWażne wiadomościWydarzenia

Wystrzelił rakietę z piotrkowskiego lotniska – ZDJĘCIA, FILM

Adam Ciupa, uczeń III Liceum Ogólnokształcącego wystrzelił z lotniska Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej rakietę. Urządzenie z prędkością ponad 100 km/h poszybowało na wysokość około pół kilometra. Młody piotrkowianin bierze udział w konkursie organizowanym przez Narodowe Centrum Badań Jądrowych, dlatego prowadzi badania dotyczące przeciążeń rakietowych. Adam tym tematem zajmuje się od ponad 2 lat. Na swoim koncie ma kilka rakiet zbudowanych własnoręcznie. Dziś, był 30-ty start rakiety skonstruowanej przez licealistę.

Życie przyzwyczaiło nas do tego, że z piotrkowskiego lotniska najczęściej startują samoloty, śmigłowce czy szybowce. Start rakiety w 110-letniej historii tego obiektu, na taką skalę i z takim rozmachem, zanotowano pierwszy raz. – Trzeba zapamiętać tę datę, bo być może to historyczna chwila!– mówił Marcin Pampuch, dyrektor AZP.

Osobą która tego dokonała, jest licealista z III LO Adam Ciupa. Ten zapalony miłośnik rakiet obchodził dziś (26.01) swój mały jubileusz, bowiem 30 raz w niebo posyła tego typu obiekt latający. Wszystko to w imię nauki, ponieważ Adam bierze udział w konkursie organizowanym przez Narodowe Centrum Badań Jądrowych – Świerk.

Na osoby z takim hobby, mówi się „rakieciarz” – Rakieciarz, to osoba, która fascynuje się takimi właśnie dużymi “zabawkami”. Rakieta powstawała od listopada zeszłego roku. Ma około 2 metry długości, szeroka jest na około 15 cm i według obliczeń, wzniesie się na około 500 m – mówił przed startem Adam Ciupa. – Wszystko to silnikowi rakietowemu. Jest zbudowany na podstawie stałego paliwa rakietowego, czyli utleniacza i paliwa połączonych w zbite ziarna paliwa, czyli takie stałe pakiety. W silniku znajdują się 4 takie pakiety połączone w jeden cały długi walec. Po odpaleniu będzie wytwarzało gazy, które napędzą całą rakietę – mówi Adam.

Po udanym starcie i lądowaniu okazało się, że rakieta nie osiągnęła zakładanego pułapu, ale doleciała na wysokość 400 metrów. Za to pędziła znacznie szybciej niż szacowano wcześniej, bo ponad 280 km/h. Przeciążenie wyniosło nieco ponad 7G.

Nieocenioną pomoc Adam zawsze otrzymuje od swojego taty Łukasza. – Moja pomoc, to najczęściej pomoc techniczna przy wierceniu, klejeniu, wycinaniu i tym podobnym. To także pomoc w pozyskiwaniu materiałów. Często to jest też kwestia podróży i dowożenia syna w różne miejsca zbiórki i startów rakiet. Jednak tym razem, to w 98% rakieta Adama. Tutaj naprawdę niemal wszystko zostało wykonanie wykonane przez niego – mówi.

5 3 votes
Oceń temat artykułu
reklama
Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Paolo
Paolo
28 stycznia, 2024 02:12

Ale pozytywny chłopak i to z niebylejaką pasją… prosimy więcej artykułów o takich osobach! 😉

Rumpelstilzchen
Rumpelstilzchen
29 stycznia, 2024 11:43

Pozdrawiam Cię Młody. Też zrobiłem rakietę, która poleciała. Trochę niżej bo może z 15 metrów i spadła u sąsiada na działce, tam gdzie rosły drzewa owocowe. Ciężko teraz o sąsiada, u którego wogóle jakiekolwiek rosną drzewa. To było trochę ponad 30 lat temu. Potam zrobiłem z silnikiem dwuczęściowym, pierwsza miała wznieść druga wywalić spadochron. Zadziałała tylko druga. Zawsze coś 🙂 Zrobiłem z wiedzy.

Polecamy

Back to top button
2
0
Would love your thoughts, please comment.x

Ej! Odblokuj nas :)

Wykryliśmy, że używasz wtyczki typu AdBlock i blokujesz nasze reklamy. Prosimy, odblokuj nas!