Piotrków TrybunalskiSportWażne wiadomościWydarzenia

Wyprawa rowerowa na Hel zakończona. Tata Marysi pokonał ponad 1000 km – ZDJĘCIA, FILM

Zakończyła się wyprawa rowerowa na Hel, którą zorganizowała rodzina 13-letniej Marysi Krak. Dziewczyna od urodzenia choruje na Mózgowe Porażenie Dziecięce czterokończynowe z przewagą lewej strony. Rodzice Marysi chcieli w ten sposób rozpropagować zbiórkę pieniędzy na leczenie 13-latki z Piotrkowa.

Wyprawa trwała 9 dni. W tym czasie Dariusz Krak – tata Marysi pokonał 1002 kilometry. Wrócił w niedzielę (25.08) wczesnym wieczorem.

Było bardzo fajnie, ale zeszłoroczny Human był gorszy. W rezultacie przejechałem 1002 kilometry. Ogólnie miało być 1042, ale kawałek przejechałem pociągiem, ponieważ była fatalna pogoda. Kurtka przeciwdeszczowa, która była zaimpregnowana przed wyjazdem, w 10 minut była mokrusieńka. Wszystko było mokre. Błyskawice waliły w wodę 15 metrów obok, więc, po prostu ze strachu wsiadłem w pociąg i pojechałem już do Gdyni. Nie ma co ryzykować. Podszedłem do tego zdroworozsądkowo. Poza tym, jakbym jechał w taką burzę, cały przemoknięty, to po prostu na drugi dzień już bym chory leżał w łóżku, i nie pojechał dalej, więc wolałem te 38 kilometrów, przejechać pociągiem. Potem w Gdyni już spokojnie – mówi Dariusz Krak, tata Marysi. – Co było najtrudniejsze? wszelkie podjazdy, czyli górki i do tego wiatr. To chyba było najgorsze. Pogoda raczej dopisywała. Moim celem było to, by pokonać samego siebie i rozpropagować zbiórkę dla mojej córki Marysi, i pokonałem samego siebie, jak widać dzisiaj – dojechałem cały i zdrowy, noo poza lekką kontuzją „czterech liter”. Gdyby nie to, to mógłbym jeszcze jechać dalej! – dodał.

Podczas takiej wyprawy, zdarzają się rzeczy nieprzewidywalne. – Tak się stało na szczęście tylko raz, czyli złapałem gumę. Ale miałem trzy dętki na zmianę, więc chyba się udało. Bardzo dziękuję zaprzyjaźnionemu sklepowi Bike4U z Kasztelańskiej, za pomoc techniczną i merytoryczną. To oni przygotowali mi mojego „rumaka” za co bardzo serdecznie im dziękuję za pomoc. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali, mojej rodzinie. Niektórzy nawet przyjechali na Hel. Byli także po drodze, to moi przyjaciele. Człowiek jadąc sam, dowiaduje się, że tak na prawdę nie jedzie samotnie – mówi tata 13-latki.

5 2 votes
Oceń temat artykułu
reklama
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy

Back to top button
0
Would love your thoughts, please comment.x

Ej! Odblokuj nas :)

Wykryliśmy, że używasz wtyczki typu AdBlock i blokujesz nasze reklamy. Prosimy, odblokuj nas!