Piotrkowski sanepid działa na najwyższych obrotach. Wielu pracowników jest u kresu wytrzymałości. Telefony się urywają, a inspektorzy pracują niemal dzień i noc. Z pomocą przyszło Starostwo Powiatowe a konkretnie Wydział Zarządzania Kryzysowego.
– W związku z tym, że bardzo dużo osób poddawanych jest kwarantannie, ściśle współpracujemy z piotrkowskim sanepidem zarówno pod kątem wsparcia logistycznego a także rzeczowego, bowiem sanepid otrzymał od powiatu maseczki FFP2.- powiedział w rozmowie z nami starosta Piotr Wojtysiak.
– Do pomocy oddelegowaliśmy 4 pracowników Wydziału. Jedna osoba pozostała do prowadzenia naszej bieżącej działalności. Pani dyrektor Dobrzyńska wie, że jeśli będzie taka potrzeba pomożemy także w następnych dniach – mówi Karolina Cubała z Wydziału Zarządzania Kryzysowego. – A jak wygląda nasza pomoc? Śmiejemy się, że dziś jesteśmy niczym call-center. Od 8 rano bez przerwy dzwonimy od osoby do osoby zbierając wszelkie informacje potrzebne do nałożenia ewentualnej kwarantanny – dodaje Karolina Cubała.
– Nasza praca w ostatnim czasie jest niezwykle ciężka. Dziś na przykład pewien mężczyzna niemal przez godzinę wrzeszczał na mnie wylewając swoje żale odnośnie pandemii. Takim ciężkim dniem był miniony wtorek kiedy to mieliśmy ponad 70 wyników dodatnich. Dzwoniliśmy do wszystkich z pozytywnym wynikiem, ale i do osób z którymi miały one kontakt, Dopiero dziś wychodzimy na prostą, dlatego wsparcie starostwa do dla nas ogromna pomoc. Bez pomocy starostwa i Wydziału Zarządzania Kryzysowego nie dalibyśmy rady – mówi Elżbieta Dobrzyńska, szefowa Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Piotrkowie.
Polecamy