Jeden z wyborców w Piotrkowie podarł kartę do głosowania. Do lokalu wyborczego wezwano policję.
– Mężczyzna nie zaznaczył na początku, że chce tylko dwie z trzech kart i próbował jedną zwrócić – relacjonuje Ewa Wężyk, przewodnicząca Obwodowej Komisji Wyborczej nr 33 w Piotrkowie. – Wyborca już podpisał w spisie wyborców ich odbiór. W takim wypadku nie mogliśmy jej już przyjąć. Kiedy komisja odmówiła odbioru karty, mężczyzna ją prostu podarł. Mąż zaufania nakazał wezwać policję, dlatego na miejscu pojawił się patrol – dodała.
Zgodnie z artykułem 248 KK, kto w związku z wyborami lub referendum, niszczy dokumenty wyborcze albo referendalne, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
reklama
Polecamy