Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale gdyby nie głaz który stoi tuż przed zbiornikiem z gazem, doszłoby do tragedii. Kierujący osobowym mercedesem z impetem wpadł na jedno z podwórek w Majkowie Dużym i zatrzymał się na ogromnym kamieniu.
– Kierowca prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Jezdnie u nas są bardzo śliskie, ale to dlatego, że gmina chyba w ogóle ich nie sypie. Mamy zawsze otwartą bramę na naszą posesję i dzięki temu kierowca jej nie staranował. Jechał od strony DK74 z impetem wpadł na nasze podwórko i zatrzymał się na głazie ustawionym przed zbiornikiem, Gdyby nie to, doszło by pewnie do wybuchu. A i tak konstrukcja zbiornika została naruszona, przez co trzeba było zamknąć gaz – relacjonuje właściciel posesji.
Kierującemu mercedesem nic się nie stało. Właściciele zbiornika oczekują na serwis, który oceni czy nadaje się on do dalszej eksploatacji.
Polecamy