„Ktoś ukradł tablice cechów z ulicy Farnej! Pewnie zrobili to jacyś menele albo złomiarze (…)”. Tak zaczyna się e-mail, który przysłał na naszą skrzynkę pan Henryk (nazwisko do wiadomości redakcji). Czytelnik prosił o interwencję, więc postanowiliśmy przyjrzeć się sprawie.
Udaliśmy się zatem na ulicę Farną, by sprawdzić, czy informacje naszego Czytelnika potwierdzą się. Na miejscu okazało się, że zamiast kilku płyt są jedynie puste miejsca. Zapytaliśmy w Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta, czy urzędnicy wiedzą coś na temat „zniknięcia” logotypów. Sprawa okazała się dość jasna. – Tablice zostały zdemontowane, bo były obluzowane. W tej chwili musimy zamocować je na nowo – poinformował nas Ryszard Żak ze ZDiUM. – Gorzej, że na te prace skończyła się już gwarancja wykonawcy, dlatego miasto musi naprawić jezdnię na własny koszt. To kolejna naprawa tych tablic, wcześniej trzeba je było montować kilka razy – dodał Ryszard Żak.
Okazuje się, że powodem ciągłego „luzowania” się tablic są przejeżdżające tamtędy samochody. Podczas przygotowania remontu w ramach projektu „Trakt Wielu Kultu”, nikt nie przypuszczał, że ulicą Farną będzie jeździło aż tyle pojazdów. Ponadto urzędnicy wydali kilkanaście milionów na remont Starówki, a nie byli w stanie wymyślić sposobu mocowania tablic rzemieślników tak, by te nie urywały się co jakiś czas.
Polecamy