Aż 3 interwencję dotyczące dzikich zwierząt zanotowała we wtorek straż miejska w Piotrkowie Trybunalskim. Wszystkie dotyczyły zabłąkanych lub martwych saren.
Strażnicy miejscy wezwani zostali rano do potrąconej sarny na ul Włókienniczej w Piotrkowie. – Gdy na miejscu dojechał nasz patrol, okazało się że przy ulicy Włókienniczej znajduje się potrącona przez samochód sarna. Na miejsce wezwaliśmy lekarza weterynarii, który zabrał martwe zwierzę. – informuje Jacek Hofman komendant piotrkowskiej Straży Miejskiej.
Kolejne zwierzę znaleziono zawieszone na płocie przy ulicy Górniczej, a kolejne na Sienkiewicza w pergoli śmietnikowej należącej do Urzędu Miasta.
– Na ulicy Włókienniczej mieliśmy ewidentnie do czynienia z potrąceniem przez samochód. Sarna miała połamany kręgosłup w okolicy lędźwiowej. – tłumaczy Bartłomiej Kacprzyk z sulejowskiej praktyki weterynaryjnej. – Jeśli chodzi o sarnę z ulicy Górniczej, to by zdjąć ją z płotu, musieliśmy podać zwierzęciu środki uspokajające. Niestety sarna nie przeżyła, i w drodze do Osady Leśnej w Kole, zeszła. Być może połączenie ogromnego stresu i podane leki spowodowały jej śmierć. – dodaje lekarz weterynarii.
Podobny los spotkał sarnę która przybłąkała się w okolice Urzędu Miasta. – Sarna w centrum miasta to rzadki widok, dlatego prawdopodobnie i w tym przypadku doszło do potrącenia przez samochód. Być może otumaniona, biegła przed siebie nie zwracając uwagi na niebezpieczeństwo. Kiedy dojechaliśmy na miejsce, zwierzę było już martwe. – mówi w rozmowie z nami Bartłomiej Kacprzyk.
Polecamy