Szkoła Podstawowa nr 12. w Piotrkowie Trybunalskim ma być remontowana. Nie jest jednak pewne, gdzie i w jakich godzinach uczniowie szkoły będą uczyć się w czasie przeprowadzanych prac budowlanych. Rodzice uważają, że władze miasta nie potrafią zorganizować zajęć tak, by ich dzieci nie kończyły zajęć nawet po godzinie 19.
– Bardzo chcemy by remont szkoły rozpoczął się w momencie kiedy będą znalezione dla naszych dzieci pomieszczenia, w których będą mogły odbywać się zajęcia w godzinach porannych lub dopołudniowych, a nie tak jak to jest przynajmniej nieoficjalnie planowane – popołudniowo-wieczornych. – mówi jedna z mam. – Ja jestem oburzona tym faktem. Tym bardziej, że większość dzieci ma zaplanowane od początku roku szkolnego zajęcia dodatkowe – dodaje kolejna. – Popołudnia nie są czasem gdzie dziecko ma energię na naukę. Dla nikogo nie jest to dobre rozwiązanie. Ani dla kadry, ani dla uczniów – mówi w rozmowie nami ojciec jednego z uczniów.
W środę późnym wieczorem zakończyło się spotkanie rodziców piotrkowskiej „12” z władzami miasta. Jarosław Bąkowicz, rzecznik prasowy prezydenta powiedział, że miasto przedstawiło rodzicom pewne propozycje. – Uczniowie klas 1-3 mieliby mieć zajęcia zorganizowane w siedzibie Szkoły Podstawowej nr 2 przy ulicy Kostromskiej. Uczniowie klas 7 i 8 w murach popularnej „Piomy” czyli Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 2, z kolei wszystko wskazuje na to, że uczniowie klas 4-6 będą mieli zajęcia w budynku po dawnej szkole nr 7, czyli siedzibie dzisiejszego UJK. Prezydent miasta cały czas prowadzi w tej sprawie rozmowy z władzami uczelni – dodaje rzecznik.
Bąkowicz zapewnił także, że opracowywany nowy plan lekcji ma być jak najmniej uciążliwy dla wszystkich.
Co ciekawe, na spotkanie nie chciano wpuścić części rodziców, oraz dziennikarzy. Wykorzystując nieuwagę woźnego, udało się jednak wejść do szkoły.
Polecamy