Od kilku tygodni na skrzyżowaniu alej Sikorskiego z aleją Concordii w Piotrkowie działa system Red Light, którego zadaniem jest „wyłapywanie” kierowców, przejeżdżających na czerwonym świetle. Okazuje się, że w pierwszych dniach działania systemu, niemal 400 kierowców popełniło to wykroczenie.
Nie wiemy ilu kierowców ma alergię na żółte kamery umieszczone na dwóch piotrkowskich skrzyżowaniach, wiemy za to, ilu z nich będzie miała cieńszy portfel. Jak informuje GITD, system Red Light pracujący na skrzyżowaniu ulicy Sikorskiego i Concordii zarejestrował 368 przypadków niestosowania się przez kierujących do sygnalizacji świetlnej. Inspekcja Transportu Drogowego, jak mawia młodzież – nie bierze jeńców, bo niemal jednocześnie ustawiła żółte „fotobudki” na dwóch skrzyżowaniach. Oprócz wcześniej wspomnianego „nibyronda”, jest jeszcze skrzyżowanie koło banku z żubrem, czyli przecięcie Armii Krajowej z Piłsudskiego i Sikorskiego.
Jak działa system? – Red Light to system kamer, które działają na zasadzie wideo-detekcji. Jedna grupa kamer monitoruje skrzyżowanie, w tym pozycja świateł sygnalizatora, natomiast druga grupa kamer rejestruje moment popełnienia przez kierującego wykroczenia, czyli sytuacji, kiedy kierujący przejeżdża za sygnalizator, gdy nadawane jest już czerwone światło – wyjaśnia Monika Niżniak, rzeczniczka prasowa GITD.
Jak się okazuje, system jest niezwykle inteligentny, bowiem automatycznie przypisywane są konkretne dane i parametry do każdego zarejestrowanego naruszenia przepisów ruchu drogowego. System pobiera dane, które są niezbędne do wszczęcia postępowanie w sprawie o wykroczenia. – Następuje identyfikacja pojazdu, automatycznie sczytywane są tablice rejestracyjne. Urządzenie rejestruje czas i miejsce popełnienia wykroczenia, a także czas, po jakim od momentu nadawania czerwonego światła, kierowca zdecydował się na przejazd za sygnalizator – mówi rzeczniczka GITD.
Każda sprawa jest oceniana indywidualnie Zarejestrowany materiał dowodowy, w tym zdjęcia oraz firmy są analizowane przez pracowników CENARD GITD, aby potwierdzić, czy rzeczywiście doszło do popełnienia wykroczenia.
Wjazd na czerwonym świetle na skrzyżowanie jest jednym z poważniejszych naruszeń, które w konsekwencji może doprowadzić do bardzo niebezpiecznych sytuacji. Dlatego kierowca, który ignoruje sygnalizację świetlną, wjeżdża na skrzyżowanie przy nadawanym czerwonym świetle musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi: mandatem karnym w wysokości 500 zł oraz 15 punktami karnymi.
Polecamy