Nie wiadomo czy ktoś robił przegląd w szafie, a może włamał się do kontenera PCK lub do sklepu z używaną odzieżą i nie wiedział co zrobić z „fantami” – fakt jest taki, że brzeg Wierzejki wygląda jak wysypisko śmieci.
– Akurat miałem wolne popołudnie. Wybrałem się z aparatem na Wierzeje, by porobić kilka zdjęć. Te tereny są niesamowicie „fotogeniczne”. Chwilami koryto Wierzejki przypominają Bory Tucholskie albo pradawną puszczę – mówi autor zdjęć Marcin Kołodziejczyk. – Ale nie takie zdjęcia chciałem zrobić. Kiedy zobaczyłem porozrzucane ubrania, to aż się we mnie zagotowało! Kim trzeba być, żeby zrobić coś takiego?! – dodaje nasz rozmówca.
Polecamy