Lotnisko Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej zatrudniło sokolnika. Pan Krzysztof Domański jest właścicielem ponad 50 ptaków i świadczy usługi dla lotnisk wojskowych, komunikacyjnych i aeroklubowych.
Dzikie ptactwo może być bardzo niebezpieczne dla wykonywanych operacji lotniczych, a na lotnisku w Piotrkowie wykonywanych jest sporo operacji od szkoleniowych samolotowych, szybowcowych i śmigłowcowych po skoki spadochronowe. Lotnisko ze względu na swoje położenie w centralnej Polsce jest także bardzo popularne wśród pilotów General Aviation.
– Mieliśmy już kilka „birdstrike” (kolizja samolotu z ptakiem), na szczęście nie groźnych, ale znamy przecież przypadki poważnych wypadków lotniczych, po uderzeniu ptaka w lecący mały samolot. Dlatego opracowane mamy procedury bezpieczeństwa związane z postępowaniem na wypadek pojawiających się na lotnisku dzikich zwierząt czy ptaków. W wyniku tych pojawiających się zagrożeń dyrektor lotniska Jarosław Cempel podnosząc poziom bezpieczeństwa operacji zlecił zatrudnienie profesjonalnego sokolnika. – powiedział Marcin Pampuch, z-ca dyrektora Aeroklubu w Piotrkowie.
Sokolnik Krzysztof Domański ma duże doświadczenie w 27-letniej pracy z ptakami drapieżnym. Na lotnisko do Piotrkowa przywozi ze sobą 4 Sokoły, 4 Harisy (myszołowy) oraz Kruka.
– Współpracowałem już z wieloma lotniskami, wszędzie tam gdzie ptaki stwarzają zagrożenie dla lądujących czy startujących samolotów. Pracowałem już na lotniskach wojskowych w Leźnicy, Glinniku koło Tomaszowa i Łasku oraz na komunikacyjnych w Radomiu i Łodzi. Teraz odstraszamy dzikie ptactwo w Piotrkowie Trybunalskim. Moje ptaki są wyszkolone w płoszeniu dzikich lokatorów na lotnisku. – powiedział sokolnik Krzysztof Domański z Bełchatowa.
Prezentację tych drapieżnych ptaków będzie można zobaczyć podczas pokazów lotniczych FLY FEST 3 i 4 lipca w Piotrkowie Trybunalskim.
Polecamy