W poniedziałek (17.07) rozpoczęły się prace remontowe dachu w kościele farnym w Piotrkowie. Wymiana dachówek w Bazylice Mniejszej, to teraz jedna z najpilniejszych teraz prac.
Kilka dni temu wokół świątyni rozstawiono rusztowanie. Dzisiaj roboty rozpoczęli dekarze. – Dachówka jest tak już bardzo zniszczona. Patrząc z zewnątrz od strony chodnika, to tego nie widać, ale od środka widoczne są już prześwity. Grozi to zalewaniem kościoła. Świątynia jest pomalowana, więc to byłby nonsens wstrzymywać teraz te prace. Jest konieczność wymiany dachówki na całym kościele, jednak na razie prace prowadzone będą nad całą nawą główną, czyli po południowej i północnej stronie – mówi ks. prałat Grzegorz Gogol, proboszcz parafii farnej. – W prezbiterium po północnej stronie stara dachówka będzie zdjęta i dach będzie przygotowany pod położenie nowej dachówki – poinformował duchowny.
Parafii nie stać na samodzielne wykonanie prac, dlatego proboszcz starał się o dofinansowanie remontu dachu. – Na remont nad nawą główną otrzymaliśmy z Ministerstwa Kultury około miliona złotych, a od wojewódzkiego konserwatora zabytków 111 tysięcy na część dachu nad prezbiterium – wylicza proboszcz Gogol.
Jak się okazuje, prace remontowe mogą być po pierwsze kosztowne, po drugie czasochłonne. – Mamy wymóg konserwatora, że musi być dachówka ręcznie robiona, a nie standardowa. Podobnie jak mury, zostały wzniesione z niestandardowych dziś rozmiarów cegieł, tak i dachówka jest nieco większa. Jest tylko jedna manufaktura, która robi takie rzeczy, więc w zależności jak w jakim tempie na będą dawać nam materiał do roboty, w takim prace zostaną ukończone. A koszty? Standardowa dachówka kosztuje 2 zł, a taka nietypowa jaka jest u nas, 30 zł sztuka. Przeliczmy sobie, o ile wzrasta koszt wykonania tej pracy – dodał ks. Prałat Grzegorz Gogol.
Polecamy