KulturaStyl życia

To był romantyczny wieczór w rytmie muzyki na żywo!

Za nami wyjątkowy dzień – Walentynki! Jeśli szukaliście idealnego sposobu na spędzenie tego wieczoru, zapewne spędziliście go przy muzyce Mateusza Włodarczyka, który zaprezentował największe przeboje o miłości.

Mateusz Włodarczyk to utalentowany wokalista, który swoim głosem poruszył serca słuchaczy. Ten pochodzący z Tomaszowa Mazowieckiego artysta, był uczestnikiem IV edycji „The Voice of Poland”. W piątek wieczorem wystąpił w kawiarni Frycuś w Piotrkowie. Tuz przed koncertem rozmawialiśmy z Mateuszem.

To nie pierwsza Twoja wizyta w tym miejscu?

Tak, dokładnie. To będzie mój trzeci raz i trzeci tutaj występ na żywo. Zawsze jest tu bardzo fajna atmosfera, zawsze to miejsce jest przepełnione ludźmi, więc jest bardzo sympatycznie.

Piosenki o miłości zupełnie pewnie inne niż te na Dzień Babci i Dziadka, bo właśnie wtedy grałeś tu swój ostatni koncert.

Dokładnie tak. Dzisiaj zaśpiewam wiele coverów, m.in. piosenki miłosne Rihanny, Lady Gagi czy zespołu Perfekt.

Czy do koncertu z piosenkami o miłości, przygotowujesz się inaczej, niż do takiego „zwykłego”?

Powiem szczerze, że wymaga to wielu przygotowań. Pomimo, że tak naprawdę śpiewam od dziecka i zajmuję się tym, może nie na co dzień, ponieważ zajmuję się też inną branżą, ale wymaga to wielu godzin przygotowań, żeby przede wszystkim poćwiczyć melodie, nowe piosenki i teksty, więc faktycznie jest to absorbujące.

Byłeś uczestnikiem IV edycji „The Voice of Poland”, czy coś się zmieniło w Twoim życiu po programie?

Wiele rzeczy się wydarzyło po programie, i trochę moje życie się pozmieniało, ale przez pracę zawodową, życie muzyczne trochę przeszło na plan B. Powoli piszę swoje piosenki, tworzę i mam nadzieję, że niedługo wyjdą na światło dzielne.

Jak w ogóle wspominasz czas programu?

Jeżeli chodzi o „The Voice of Poland”, to był to bardzo ciekawy czas dla mnie. To był mój pierwszy udział w talent show. Startowałem też do poprzedniej edycji, ale po precastingu się nie dostałem na przesłuchania w ciemno. Spróbowałem w kolejnym roku i udało się. Otrzymałem zaproszenie na przesłuchania w ciemno, zaśpiewałem piosenkę Troublemaker i udało się! Odwróciły się trzy fotele i doszedłem do etapu bitwy, gdzie niestety bitwę przegrałem, ale uważam, że to nie jest przegrana dla mnie, tylko wygrana. Udział w tym programie, dostanie się do grupy osób, które także były w programie, to jest wielkie osiągnięcie dla mnie. Przede wszystkim obyłem się ze sceną, z kamerą, z mikrofonem, z odsłuchami. Otrzymałem wiele wskazówek od gwiazd sceny muzyki polskiej. Więc to było wielkie, wielkie przeżycie dla mnie i wielkie osiągnięcie.

Widziałem na Twoim Facebooku, że trwa zbiórka pieniędzy na wydanie Twojej płyty. To zapewne kosztowne przedsięwzięcie…

Tak, praca nad materiałem pochłania bardzo dużo pieniędzy. Po pierwsze, producent muzyczny. Piosenki, które trzeba stworzyć to jest koszt od 5 około tysięcy w górę, czasami nawet 10 tysięcy jedna piosenka. To są bardzo duże koszty, żeby stworzyć całą płytę. Do tego teledysk, promocja, więc robią się spore kwoty, które trzeba zdobyć, dlatego jeśli ktoś ma ochotę, zapraszam na zrzutkę (śmiech).

Zatem życzę powodzenia i oczywiście wydania swojej płyty.

Dziękuję bardzo.

5 1 vote
Oceń temat artykułu
reklama
Subscribe
Powiadom o
guest


0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy

Back to top button
0
Would love your thoughts, please comment.x

Ej! Odblokuj nas :)

Wykryliśmy, że używasz wtyczki typu AdBlock i blokujesz nasze reklamy. Prosimy, odblokuj nas!