Do końca 2022 rok pozostanie w Sulejowie Rodzinny Dom Dziecka prowadzony przez Fundację Happy Kids. To druga taka placówka w powiecie piotrkowskim. Pierwsza zlokalizowana jest w Czarnocinie. Trzecia powstanie być może jeszcze w tym roku.
„Rodzinny dom poprowadzą zawodowi rodzice, państwo Agnieszka i Sławomir Dylak, którzy są pasjonatami zdrowego żywienia, lubią dobrą kuchnię i domowe wyroby, więc dzieciaki nie mają co liczyć na śmieciowe jedzenie. Państwo Dylak to w ogóle zwolennicy aktywnego trybu życia, więc wycieczki rowerowe w pięknych okolicznościach przyrody Sulejowa podopieczni mają zagwarantowane. Poza tym pan Sławomir jest zapalonym amatorem fotografii” – pisze o sulejowskim domu Fundacja. I chyba to, co dzieje się na co dzień w tym miejscu, przekonuje Zarząd Powiatu, bo ten, postanowił przedłużyć współpracę z Fundacją do 2022 roku.
– Jeśli chodzi o stronę merytoryczną, to oceniam Fundację bardzo wysoko. To instytucja z dużym doświadczeniem, dlatego prowadzi dwa nasze domy dziecka: w Czarnocinie i w Sulejowie – powiedział w rozmowie z nami Piotr Wojtysiak, wicestarosta piotrkowski. – Jesteśmy bardzo zadowoleni ze współpracy ze starostwem. W naszym domu w Sulejowie aktualnie przebywa ośmioro dzieci. Opiekuje się nimi zawodowa rodzina, to profesjonalni ludzie – powiedział Paweł Górski z Fundacji Happy Kids.
Okazuje się, że powiat przygotowuje się do otwarcia kolejnej placówki. – Patrząc na zapotrzebowanie, Zarząd Powiatu podjął uchwałę o otwarciu kolejnego Rodzinnego Domu. Mieścił się on będzie w Sulejowie przy ulicy Kubusia Puchatka. W tym roku zaczynamy adaptację pomieszczeń, w przyszłym roku wprowadzą się tam dzieci – mówi wicestarosta. – Niestety coraz więcej mamy decyzji o umieszczeniu dzieci przez sądy w pieczy zastępczej, dlatego chcemy, by dzieci z powiatu nie wyjeżdżały do domów dziecka poza naszym terenem, stąd decyzja o powstaniu kolejnej placówki – dodał Wojtysiak.
Nie ma wątpliwości, że dzieci, które znajdują się w domu prowadzonym przez zawodową rodzinę zastępczą, zdecydowanie lepiej się czują niż te w „tradycyjnym” domu dziecka. Dziecko umieszczone w rodzinie zastępczej ma namiastkę domu rodzinnego. Oprócz „rodzeństwa” są także opiekunowie sprawujący role prawdziwych rodziców. Dziecko ma swoje obowiązki, uczy się się reguł i zasad panujących w rodzinie. Na końcu trzeba wspomnieć o kosztach. Utrzymanie dziecka w rodzinie zawodowej jest o blisko połowę tańsze niż umieszczenie go w placówce opiekuńczej.
Polecamy