Mieszkańcy gminy Grabica nie zgadzają się z wyburzeniem wiaduktu w ciągu ulicy Wojska Polskiego. Jak twierdzą, nikt nie pomyślał o tych, którzy poruszają się pieszo lub rowerem. Na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
– Zmotoryzowani mieszkańcy gminy poradzą sobie. A co z nami? Jak poradzą sobie starsi i niepełnosprawni którzy chodzą się pieszo ? Mam prawie 80 lat i poruszam się z kulą, jak mam dojść do przystanku w Piotrkowie ? – skarżyli się w poniedziałek mieszkańcy Twardosławic.
Zapytaliśmy w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad którędy mają poruszać się piesi. Maciej Zalewski, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału GDDKiA odpowiedział:
Każda tego rodzaju inwestycja powoduje pewne ograniczenia i niedogodności, które staramy się ograniczać do minimum, jednak całkowicie wyeliminować się ich nie da. Mamy świadomość, że będą one stanowiły pewną niedogodność ale dotyczy to nie tylko okolicznych mieszkańców ale także blisko stu tysięcy podróżnych przemierzających ten odcinek A1 każdego dnia. Wyznaczone przez nas objazdy są optymalne i mają służyć przede wszystkim tym, którzy nie znają okolicy.
Autochtoni doskonale znający sieć lokalnych dróg, z pewnością mogą znaleźć dogodny dla siebie dojazd, choćby rowerem. Jedną z możliwości jest przejazd wiaduktem w Bąkowcu, który jeszcze przez szereg miesięcy nie będzie rozbierany. Wydłuża to trasę (przejazdy, bądź dojścia) o 3,5 km, nie jest to więc przerażająca perspektywa. Jeśli nie ma absolutnie możliwości dojścia, trzeba skorzystać z komunikacji zbiorowej ale tę, zgodnie z obowiązującym prawem, ma zapewnić gmina.
Polecamy