Od 1 kwietnia mieszkańcy Koła, Lubiaszowa, Golesz i Żarnowicy, pozbawieni zostali połączeń transportu publicznego.
W tej sprawie skontaktowała się z nami Beata Pokusa, która zaniepokojona pisze: „Od poniedziałku 1 kwietnia, młodzież nie ma dojazdu do szkół, ludzie do domu, do pracy, lekarza itp. Z tego co widzę, nikt nie interesuje się tym, że odciętych od dojazdu do miasta będzie 5 wiosek. (…) Nie każdy ma samochód by dojechać do Piotrkowa, a wiadomo że czasem trzeba. Nikt się tematem nie interesuje. Pozdrawiam i mam nadzieje, ze zainteresuje Państwa ta sprawa.” – alarmuje nasza czytelniczka.
Sprawa oczywiście nas interesuje, dlatego w imieniu mieszkańców najpierw o tę kwestię pytamy w wolborskim magistracie. – Urząd niestety nie ma możliwości dotowania prywatnych firm. Pomimo chęci burmistrza do rozwiązania problemu, ustawa zabrania nam dotowania transportu międzygminnego. Burmistrz Wolborza Andrzej Jaros wielokrotnie spotykał się w władzami starostwa, by wspólnie rozwiązać ten kłopot – poinformował Piotrkowski24 Marcin Pampuch, z wolborskiego magistratu.
Pytamy zatem u dotychczasowego przewoźnika. – Potwierdzam, że zlikwidowaliśmy wspomniane połączenia. Taką decyzję podjęliśmy po analizie kosztów. Kursy są zwyczajnie nieopłacalne dla nas, dlatego z dniem 1 kwietnia z powodu braku możliwości dotacji przez starostwo i urząd miasta bezpowrotnie zrezygnowaliśmy ze świadczenia tych usług – mówi Michał Kleska właściciel firmy Ken-Tur, która do końca marca realizowała przewozy. – Odeszło nam wielu uczniów. Sprzedawaliśmy zaledwie około 8-9 biletów miesięcznych, a koszty utrzymania znacznie przewyższają dochody. Próbowaliśmy porozumieć się z Urzędem Miasta w Wolborzu by otrzymywać jakieś wsparcie. Gmina przez 3 miesiące wykupywała reklamę na naszych samochodach, kiedy zaprzestali tego, ja musiałem zrezygnować – przyznaje Michał Kleska. – Dzienne koszty paliwa, pensji dla kierowcy, opłaty, podatki i koszty eksploatacji to jest ponad 200 złotych, a utargi nieraz były po 180–190 złotych. Bez dotacji, żadna linia się tam nie utrzyma – mówi właściciel firmy przewozowej.
Sprawę być może rozwiąże rządowy program wsparcia transportu międzymiastowego (tzw. „Piątka Morawieckiego”), jednak czy i kiedy on powstanie – tego nie wiadomo. Tym tematem według planów rządzących miałyby zająć się starostwa, ale bez odpowiednich przepisów których nadal nie ma, powiaty mają tak samo związane ręce jak wolborski magistrat. – Rozmawiamy z wieloma firmami przewozowymi, staramy się przekonać je do tego by przejęły niechciane kursy. To jednak bardzo trudne, bowiem chętnych nie ma. Jest zaledwie jedna firma która zadeklarowała chęć wożenia pasażerów. Do starostwa trafiły już od nich dokumentu. Chodzi jednak o nieco inną trasę niż dotychczas, a mianowicie Piotrków – Koło – Lubiaszów – Golesze i z powrotem. Z moich informacji wynika, że firma w przyszłości chce rozszerzyć trasę o Żarnowice, Polichno i Proszenie – mówi w rozmowie z nami Ireneusz Czerwiński, sekretarz powiatu. – Pierwsze autobusy powinny wyjechać w poniedziałek – dodaje sekretarz.
Polecamy