W czwartek (11.01) w magistracie prezes Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej złożył pismo adresowane do prezydenta miasta, w którym prosi o wyjaśnienia dotyczące sposoby wyliczenia cen za ogrzewanie. Według Sokalskiego, członkowie PSM zapłacą około 22% więcej za ogrzewanie.
Złożyłem pismo do prezydenta Krzysztofa Chojniaka z prośbą o wyjaśnienie podwyżek kosztów ciepła dla mieszkańców naszej spółdzielni. Z obliczeń wynika, że mieszkańcy Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, zapłacą w tym roku o milion złotych więcej, porównując do naszych szacunków z grudnia 2023. Z przeprowadzonych analiz wynika, że są to koszty za tzw. moc zamówioną. Biorąc pod uwagę, że koszt energii w Polsce zostały decyzją Sejmu zamrożone do końca czerwca 2024, ta sytuacja jest dla nas niezrozumiała. Stąd prośba do prezydenta o wyjaśnienie naszym mieszkańcom, a jest nas 8,5 tysiąca członków PSM, by prezydent wyjaśnił, dlaczego ten koszt poszedł aż tak do góry. Średnio jest to około 22% – mówił w czwartek Jacek Sokalski. – Milion złotych dla naszej spółdzielni jest bardzo duża kwota, dlatego, że przy konstrukcji budżetu na 2024 ścinaliśmy koszty do minimum, ograniczając podstawowe remonty, chociażby malowania i inwestując w oszczędności na cieple, czyli np. modernizując węzły, żeby było jeszcze taniej. Mieszkańcy mają do nas pretensje, że nie malujemy klatek, ale my cały czas inwestujemy w te nowoczesne rozwiązania, które pozwolą nam zaoszczędzić na cieple, a tutaj niespodzianka: my oszczędzamy, a od stycznia idzie wszystko do góry o 22% – mówił prezes Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Co na to prezydent miasta Krzysztof Chojniak? Jarosław Bąkowicz, rzecznik prasowy prezydenta wyjaśnia, że zapytanie prezesa PSM powinno być skierowane do innego adresata.
Przede wszystkim zapoznamy się z treścią tego pisma, no ale już zauważam, że jest błędny adresat tego pisma, ponieważ w mojej ocenie prawidłowym adresatem tego dokumentu powinien być prezes elektrociepłowni, który przede wszystkim przygotowuje dokumenty “taryfowe” i które składane są do Urzędu Regulacji Energetyki, bo przypomnę, że to URER zatwierdza taryfy w całym kraju. .
Marek Krawczyński – prezes Elektrociepłowni Piotrków nie zgadza się ze słowami Sokalskiego. Przekonuje, że podwyżki są znacznie niższe niż te, o których mówi prezes Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Procedura jest krótka: ja występuję z planowanymi kosztami i propozycją nowej taryfy, natomiast Urząd Regulacji Energetyki zatwierdza ją bądź nie. Taka procedura trwa minimum 60 dni, a każda taryfa jest ważna przez 12 miesięcy. Jeśli chodzi o ceny, to średnia cena jednoczłonowa jaka była w styczniu w ubiegłym roku to 272,60 złotych, bo to jest jedyna rzecz, którą można porównać. Od 1 maja była 226,62 zł. Natomiast od 1 stycznia 2024 jest 164,85. Średnia cena jednoczłonowa, spada o 27,26% grudzień 2023 – styczeń 2024. Natomiast w przypadku mieszkańców, Sejm podjął decyzję o wydłużeniu okresu zamrożenia cen – wyliczał prezes Krawczyński. – Z rachunku wychodzi, że podwyżka jest o 4,79%. Głównie to wynika, ze wzrostu cen za moc zamówioną. Ja mam swoje wyliczenia i wszyscy je akceptują, i jakoś nikt się nie odzywa – mówił.
Polecamy