W ręce piotrkowskich policjantów po wieczornym pościgu wpadł kierowca, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna podróżując skodą fabia przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym, jednak mimo sygnałów policji do zatrzymania się uciekał kilkanaście kilometrów, chcąc zgubić ścigający go radiowóz. Po zatrzymaniu okazało się, że 19–latek nigdy nie posiadał prawa jazdy – informuje KMP w Piotrkowie. Teraz odpowie nie tylko za przekroczenie dozwolonej prędkości i jazdę bez uprawnień, ale również za nie zatrzymanie się do kontroli drogowej. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego piotrkowskiej jednostki każdego dnia prowadzą działania zmierzające do poprawy bezpieczeństwa na drogach miasta i powiatu. 6 lutego 2018 roku funkcjonariusze prowadzili kontrolę na terenie gminy Łęki Szlacheckie. Około godziny 19.00 mundurowi zauważyli skodę fabia, której kierujący jechał z nadmierną prędkością. Widząc radiowóz i sygnały dawane przez funkcjonariuszy do zatrzymania najpierw zwolnił, a następnie gwałtownie przyspieszył. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Pomimo wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierowca nie zamierzał się zatrzymać i poddać kontroli drogowej. Po kilkunastu kilometrach mężczyzna porzucił swój samochód, który ugrzązł w błocie drogi gruntowej i kontynuował ucieczkę pieszo. Mężczyzna po kilku metrach został zatrzymany. Okazał się nim 19-letni mieszkaniec powiatu piotrkowskiego. Był trzeźwy. Okazało się również, że nigdy nie miał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Usłyszał już zarzuty. Zgodnie z przepisami, za popełnione przestępstwo, jakim jest nie zatrzymanie się do kontroli drogowej, grozić może kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna za przekroczenie prędkości i jazdę bez uprawnień został ukarany mandatami.
Polecamy