Do pożaru w domu przy ulicy Makowej w Piotrkowie doszło w środę około południa. Ogień pojawił się w składziku na parterze dwupiętrowego budynku. Klatka schodowa szybko wypełniła się gryzącym i gęstym dymem, co skutecznie odcięło drogę ucieczki. Na miejsce przyjechały trzy zastępy straży pożarnej, policja oraz pogotowie ratunkowe.
W pomieszczeniu gospodarczym na parterze paliły się głównie tekstylia przez które klatka schodowa szybko wypełniła się dymem. Kobieta i jej 7-letnie dziecko stracili możliwość wyjścia z domu. By się ratować, matka dziewczynki wyszła na balkon na pierwszym piętrze, a dziecko na drugim. Za pomocą drabiny udało się ewakuować kobietę, jednak z 7-latką nie poszło tak łatwo.
Dziecko bardzo bało się wejść do kosza drabiny, dlatego to strażak zszedł na balkon i wspólnie z dziewczynką poczekali do czasu ugaszenia ognia i oddymienia domu. Później oboje bezpiecznie wyszli z budynku.
Zdjęcie z miejsca zdarzenia przesłał nasz czytelnik – pan Zygmunt.
Polecamy