Anna Ciszewska z Sulejowa cierpi na niezwykle rzadką chorobę – naczyniaka jamistego w obrębie pnia mózgu. Leczenie młodej sulejowianki jest niezwykle kosztowne, dlatego przyjaciele i znajomi zorganizowali dla niej rodzinny piknik charytatywny, podczas którego zbierano pieniądze na leczenie w Hanowerze.
Gotowanie z Kubą Wolskim, strzelanie z łuku, pokazy amerykańskich samochodów, jedzenie gigantycznego burgera na czas, gry i zabawy zręcznościowe, dmuchańce, malowanie buzi, koncerty i dyskoteka pod gwiazdami, to tylko niektóre z atrakcji jakie przygotowali organizatorzy.
– Pomysł narodził się spontanicznie przy pierwszej imprezie tanecznej dla Ani w „Stacji Polana”. Właściciele tej restauracji to ludzie o cudownych sercach. Razem z mężem Ani jak i samą Ania oraz jej przyjaciółmi spotykaliśmy się kilka razy by wszystko dopiąć na ostatni guzik. a sam piknik wyszedł cudowne. Akcja charytatywna przeszła nasze oczekiwania. Przyjechali ludzie nawet z Łodzi, by wesprzeć zbiórkę dla Ani – relacjonuje Sylwia Skrobek – Koordynatorka Piotrkowskiego Centrum Wolontariatu, współorganizatorka pikniku.
Nie zabrakło licytacji i zbiórki pieniędzy do puszek. – Jeszcze nie mamy oficjalnej sumy zebranych pieniędzy, jednak z samych tylko licytacji udało się zebrać 10 300 złotych! To jest niesamowite. Dziś będziemy podliczać puszki, dlatego ostateczną sumę poznamy w niedzielę wieczorem – dodaje Sylwia Skrobek.
Polecamy