Czy nieprawidłowo przewożony w samochodzie pies doprowadził do wypadku w Przygłowie? Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że kierowca stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na przeciwległy pas ruchu doprowadzając do zderzenia, bo jadący w samochodzie pies wskoczył na kierowcę. O wypadku pisaliśmy TUTAJ.
Podczas wakacji częściej niż zwykle wybieramy się w podróż samochodem. Często zbieramy ze sobą swoje zwierzęta. O to, jak bezpiecznie przewozić psy i koty, pytamy eksperta – Marcina Świtalskiego, lekarza weterynarii z sulejowskiego gabinetu Columba-Vet.
Jak bezpiecznie powinniśmy przewozić zwierzęta w aucie?
Zwierzę, jako pasażer auta z reguły podróżuje na tylnym siedzeniu samochodu. Gdy mamy możliwość zamontowania kratki oddzielającej tył pojazdu, byłaby to najlepsza opcja dla bezpieczeństwa wszystkich współpasażerów. Psy i koty w różny sposób sygnalizują swoje niepokoje w trakcie jazdy, m.in. wymiotami, drżeniem lub zwyczajnie przechodzeniem do kierowcy lub innych pasażerów na kolana, gdzie czują się bezpiecznie. W celu zapobiegnięcia wymiotom, zwierzę należy karmić maksymalnie 3 godziny przez wyjazdem (w skrajnych przypadkach nawet 5 do 7 godzin). Jeśli znamy swojego psa, jeździ z nami od długiego czasu i wiemy, że nie wymiotuje podczas jazdy, możemy odstąpić od tej zasady. Z psem warto poruszać się autem wolniej niż zwykle. Najbardziej bezpieczną opcją są klatki lub transportery montowane w autach. Pies nie ma szans ucieczki z takiego miejsca, a jednocześnie w wielu przypadkach czuje się bezpieczniej – tym bardziej, kiedy zna transporter i jest do niego przyzwyczajony. Warto także do transportera położyć koc pupila, który będzie z zapachem domu, posłania – będzie to kolejny element uspokajający zwierzę. Prawo mówi, że transporter podczas jazdy powinien być przypięty – można to zrobić za pomocą pasów bezpieczeństwa. Generalnie należy tak przewozić zwierzę, aby w trakcie jazdy nie mogło spowodować rozproszenia kierowcy lub utraty kontroli nad pojazdem.
Czy psy i koty możemy wozić na kolanach?
Analizując normy prawne nie powinniśmy wozić zwierząt na kolanach. Z całą pewnością nigdy nie powinien tego robić kierowca. Jeśli zwierzę jest na tyle ułożone behawioralnie, że w spokoju znosi nawet długotrwałą jazdę, może to robić pasażer, ale na tylnym siedzeniu. Przewożąc zwierzęta w aucie, powinniśmy wdrażać zasadę ograniczonego zaufania. Należy brać pod uwagę każdy czynnik, który może zwierzaka wystraszyć lub wywołać drgawki czy wymioty, a to będzie zaburzało skupienie kierowcy, a tym samym bezpieczeństwo jazdy.
Czy jeśli nie mamy transportera, to rozwiązaniem mogą być szelki przypinane do pasów bezpieczeństwa?
Na ten temat mamy różne teorie. Jak już wspomniałem we wcześniejszej odpowiedzi, według prawa polskiego pies powinien jeździć w zamkniętej przestrzeni. Szelki zapinane do pasów powodują przy ostrym hamowaniu przemieszczenie się zwierzęcia do przodu. Często spada ono na podłogę, piszczy i w takiej sytuacji wzbudza niepokój kierowcy. Warto, jeśli już nie mamy innego wyjścia, rozłożyć tylne siedzenia i wtedy przypiąć psa pasami bezpieczeństwa do szelek. Dając mu poduszkę lub koc z posłania zapewnimy komfort, jednak zawsze taki sposób przewożenia należy „przetestować” na mało ruchliwej drodze, gdzie zobaczymy jak zachowuje się pies w takiej sytuacji i czy nie wywołuje ona paniki, lęku oraz innych nieprzyjemnych objawów.
Czy w dłuższej podróżny możemy stosować u zwierząt środki farmakologiczne?
W weterynarii dostępnych jest wielu preparatów lub suplementów, które mają za zadanie „wyciszyć” zwierzę. Warto pomyśleć o tym wcześniej, aby ocenić efekt działania takowego preparatu. Mamy do wyboru środki ziołowe, które sprawdzają się w trudnych dla zwierząt sytuacjach. Niektóre podajemy na około 4-6 godzin przed spodziewanym wydarzeniem lub podróżą. Inne warto brać nawet kilka dni wcześniej, aż do momentu wyjazdu. Jeśli chodzi o klasyczną farmakologię – zalecamy ją w bardzo wyjątkowych i trudnych do opanowania sytuacjach. Jeśli nie jest to koniecznie należy stosować najbardziej łagodne środki, ponieważ niektóre leki mają u zwierząt dwojaki sposób działania – jedno zwierzę uspokoją, jednak u innego wywołają nadmierne pobudzenie, czego byśmy nie chcieli w trakcie podróży.
Polecamy