To była wątpliwej jakości wizytówka naszego miasta. Kierowcy przekraczający granice administracyjne Piotrkowa, a jadący od strony Bełchatowa, najpierw na jednej z setek dziur w jezdni mogą urwać część zawieszenia, by za chwilę zobaczyć „wielkiego stalowego trupa”, w postaci nieczynnej od lat stacji benzynowej. Dziś to miejsce nieco się zmienia.
Piotrków nie ma szczęścia do stacji-widmo, pamiętających jeszcze czasy CPN-u. Przypomnijmy, że dopiero kilka lat temu największy koncert paliwowy w Europie Środkowo-Wschodniej, raczył uporządkować teren przy rondzie Sulejowskim. Po wielu latach biurowej batalii, PKN Orlen zlikwidował nieczynną stację. Podobnie dzieje się przy alei Sikorskiego. Stacja paliw otwarta na dożynki centralne w ‘79 roku, działała tu przez kilkanaście lat. Teraz nieczynna od kilku lat straszyła swoim wyglądem. Orlen prawdopodobnie czekał na to, co stanie się z terenami wokół stacji, bowiem buldożery demontujące stację, wjechały na plac budowy kilka dni po tym, jak Rada Miasta uchwaliła miejscowy plan zagospodarowania, otwierając drogę do budowy Castoramy i sklepu Agata Meble. Pytamy zatem, jakie plany do tego terenu ma polski gigant naftowy. – „Prowadzone obecnie działania dotyczą procesu rekultywacji terenu i likwidacji naniesień. W kolejnym etapie będziemy prowadzić proces projektowy, który średnio trwa ok. 1,5 roku. Dopiero po jego zakończeniu podjęta zostanie ostateczna decyzja inwestycyjna” – czytamy w lakonicznym komentarzu spółki PKN Orlen.
I nawet jeśli nie powstanie tu nowa stacja benzynowa, to dobrze że chociaż zniknie stara…
Polecamy