Choć po raz pierwszy Piotrków zaistniał na taśmie filmowej w 1912 roku w związku z głośnym procesem jasnogórskiego paulina Damazego Macocha to swoją przygodę z filmem pełnometrażowym miasto na dobre rozpoczęło dopiero niespełna pół wieku później za sprawą twórców komedii „Ewa chce spać”.
Tadeusz Chmielewski i Andrzej Czekalski, dwóch reżyserów debiutantów, wybrało Piotrków na miejsce plenerów do swego pierwszego filmu. Fabuła, której scenariusz obaj także napisali, to zwariowana historia młodziutkiej uczennicy technikum geodezyjnego, która na skutek złośliwości losu, nie może na dzień przed rozpoczęciem roku szkolnego zamieszkać w internacie i jest zmuszona poszukać noclegu na mieście. Traf chce, że miastem tym, po zmierzchu władają dziwni rzezimieszkowie, a tytułowej Ewie w szukaniu noclegu pomaga policjant Piotr, wygrywający kołysanki na służbowym gwizdku.
Stare Miasto po raz w filmie
Zdjęcia do filmu powstawały w 1957 roku. W Piotrkowie filmowcy swą pracę skupili przede wszystkim na Starym Mieście. To tu powstawały ujęcia zarówno do scen dziennych, jak i nocnych. Które ulice Piotrkowa zagrały w komedii „Ewa chce spać”? Najczęściej filmowaną była ulica Pijarska. Pojawia się ona między innymi w scenie z początku komedii, w której tajemniczy mężczyzna, pod osłoną nocy, przybija do ściany wielki stempel i po chwili na murze pojawia się wielkie serce, a w nim napis „Kocham Halinę”. Ulicą tą ucieka również para głównych bohaterów – Ewa i Piotr, chcący uniknąć spotkania z przedstawicielami władzy. Pijarską wędrują również policjanci Kruszyna i Dobiela, targając ze sobą wielki słój kiszonych ogórków, do którego, o czym obaj nie mają pojęcia, kelner Wacek Szparaga, wrzucił granat. Po raz ostatni w filmie ulicę Pijarską widzimy w scenie, w której Lulek rozmawia z Piotrem, którego omyłkowo bierze za herszta wszystkich rzezimieszków w mieście, i z którym planuje dokonać wielkiego skoku.
Z kolei na ulicy Grodzkiej powstały ujęcia do sceny porwania furgonu piekarza. Na ulicy Konarskiego zaś, na klatce schodowej domu pod numerem 4, Piotr wygrywał Ewie kołysankę do snu na policyjnym gwizdku.
Rynek vel Słomiany Rynek
Na potrzeby finałowej sceny – zjazdu 98 furgonów, gotowych wziąć udział w wielkim skoku – filmowcy wykorzystali ulicę Sieradzką i staromiejski rynek, przy okazji utrwalając w kadrach trwający wówczas w tej części Piotrkowa remont elewacji zabytkowych kamieniczek, jak i rozbudowę jednej z nich, stojącej przy rynku pod numerem 3. To właśnie na piotrkowskim rynku, na potrzeby filmu przemianowanym na Słomiany Rynek, Lulek przedstawia Piotrowi swych kumpli po fachu, czyli Henia Gazrurkę, Śpiącego Tolo, Maniusia Klawisza, Filona Cichego, Henia Wytrycha, Profesora – specjalistę od mokrej roboty i Piękną Lolę.
Żarcik filmowców
W filmowych kadrach „Ewy…” nie zabrakło również ujęć z ulicy Krakowskie Przedmieście – to tutaj między innymi spacerują Ewa i Piotr w drodze do technikum geodezyjnego i to tutaj też, w ostatniej scenie komedii kamera robi zwrot, by płatając wszystkim psikusa, pokazać publiczność podglądającą pracę ekipy filmowej.
Plejada gwiazd
W komedii „Ewa chce spać” wzięła udział cała plejada ówczesnych polskich gwiazd – Stanisław Mikulski (Piotr), Roman Kłosowski (Lulek), Gustaw Lutkiewicz (Dubiela) czy Ludwik Benoit (Leon Pistynek). Nie zabrakło też debiutantów, którym film ten otworzył, jak się później okazało drogę do wielkiej kariery. Debiutantką była tytułowa Ewa, czyli Barbara Kwiatkowska (Ewa), która później została żoną Romana Polańskiego i uznaną aktorką zarówno kina polskiego, jak i francuskiego. U Chmielewskiego na wielkim ekranie debiutowała również Kalina Jędrusik (Biernacka), jak i Jeremi Przybora, znany bardziej z późniejszego „Kabaretu Starszych Panów”.
Roman Kłosowski podczas naszego spotkania w 2008 roku z wielkim sentymentem wspominał swój udział w komedii: – Pamiętam ten film dość dokładnie, ponieważ jeden z moich kolegów z gimnazjum, Rysio Pluciński, był asystentem reżysera, a sam film był filmem przełomowym. Wtedy, w 1958 roku, po raz pierwszy można było pokazać policję na wesoło. Postać Julka, którą zagrałem była niezwykle sympatyczna, do dziś jest zresztą wspominana przez wiele osób. Ja sam na przykład wciąż pamiętam jego powiedzonka tj. „Cegła tańsza od kapoty, kup Pan cegłę od sieroty” czy „Odpalasz Pan stówkę, ocalasz Pan główkę”. Wspomnienia mam jak najmilsze. W Piotrkowie jak dobrze pamiętam rozgrywała się kluczowa scena z furgonami. Na planie spotkałem wielu wspaniałych kolegów aktorów takich jak Ludwik Benoit, Stefan Bartnik, Stanisław Milski i, co ciekawe, co niewiele osób pamięta, Stanisław Mikulski (Mikulski tam grał jedną z głównych ról, policjanta Piotra, który oprowadzał Ewę po śpiącym mieście). Po raz pierwszy zetknąłem się właśnie z nimi wszystkimi na tym planie. Po raz pierwszy też spotkałem się z Tadkiem Chmielewskim, i Andrzejem Czekalskim, który był współreżyserem.
Sentyment do „Ewy…”, jak i Piotrkowa, miał również Stanisław Mikulski, pamiętny policjant Piotr. W 2012 tak mówił: – W Piotrkowie bywałem w czasie wojny. Mój ojciec nawet mieszkał w tym mieście przez jakiś czas. Rzeczywiście wspominam Piotrków, bo to nie tak daleko – 45, 46 km. I „Ewa…” i „Stawka…” te dwa filmy, tak się złożyło, że tam kręciliśmy. Ale mało tego, miałem nawet w Piotrkowie jakąś sympatię, tyle tylko, że wtedy miałem jakieś 17, 18 lat. Piotrkowianki są ładne, oj są…
Międzynarodowy sukces
Debiut Piotrkowa w filmie pełnometrażowym okazał się niezwykle udany. Nie dość, że komedia na stałe wpisała się w kanon polskiej kinematografii, to jeszcze została doceniona poza granicami kraju. Jury VII Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w San Sebastian w 1958 roku przyznało filmowi Grand Prix festiwalu – Złotą Muszlę. Komedię „Ewa chce spać” uznano również za najlepszy film VII Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Mar del Plata w 1959 roku. Ponadto film był wyświetlany w 26 krajach.
Agnieszka Szóstek
Foto: Jerzy Korczak-Ziołkowski, Agnieszka Szóstek
Źródła:
- A. Warchulińska „Piotrków Filmowy”, Piotrków Trybunalski 2011
- Wywiad z Romanem Kłosowskim przeprowadzony przez autorkę we wrześniu 2008 roku w Warszawie
- Wywiad ze Stanisławem Mikulskim przeprowadzony przez autorkę w listopadzie 2012 roku w Łodzi
Polecamy