Piotrkowscy policjanci zatrzymali dwóch młodych mężczyzn, którzy na ulicy pobili 27-latka, a potem zabrali mu telefon i słuchawki. Usłyszeli już prokuratorskie zarzuty rozboju. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 12 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu podejrzewani o rozbój trafili na 3 miesiące do aresztu.
Do zdarzenia doszło pod koniec listopada. Wracający ze spotkania towarzyskiego 27-latek szedł ulicą Wojska Polskiego. Nagle zobaczył podjeżdżający samochód, z którego wysiadło dwóch mężczyzn. Pasażer i kierowca pojazdu bez żadnego powodu zaatakowali go bijąc rękoma po twarzy. Mężczyzna wyrwał się napastnikom i zaczął uciekać w kierunku piotrkowskiego rynku. Agresorzy pojechali za nim i znowu zaatakowali.
– Kiedy mężczyzna upadł na chodnik, napastnicy zerwali mu z głowy słuchawki a z kieszeni ukradli telefon. Zostawili leżącego 27-latka i odjechali. Do wyjaśnienia sprawy natychmiast przystąpili piotrkowscy policjanci. Szybko ustalili pojazd, którym mogli poruszać się podejrzewani o rozbój. Policyjne patrole sprawdzały ulice miasta w poszukiwaniu wytypowanego samochodu. Już parę godzin od zdarzenia funkcjonariusze z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego zauważyli pojazd zaparkowany przy jednej z piotrkowskich kamienic. Jeden z siedzących w nim mężczyzn, na widok mundurowych zaczął uciekać. Przy podejrzewanym, który został w samochodzie policjanci znaleźli telefon skradziony piotrkowianinowi. 19-latek trafił do policyjnego aresztu. 18-latek zatrzymany przez stróżów prawa w bramie kamienicy podzielił los swojego kompana – informuje Dagmara Mościńska, z biura prasowego KMP w Piotrkowie. Odzyskany telefon niebawem wróci do właściciela. Śledczy ustali, że skradzione słuchawki sprawcy sprzedali przypadkowej osobie parę chwil po popełnionym przestępstwie. Przestępczy duet usłyszał zarzut rozboju. W świetle obowiązujących przepisów za rozbój grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Obaj mężczyźni byli już wcześniej notowani przez policję. Sąd zdecydował o tymczasowym trzymiesięcznym areszcie dla 18 i 19 latka.
Polecamy