Nieznany jak dotąd sprawca napadł na kancelarię komorniczą w Piotrkowie Trybunalskim. Do zdarzenia doszło w środę około godziny 18:00. Mężczyzna naubliżał komornikowi, a następnie wybił szybę w drzwiach wejściowych. To kolejna napaść na kancelarię komorniczą w ostatnim czasie. Przypomnijmy, że w Łukowie 42-letni mężczyzna zasztyletował komorniczce. Zadał jej kilkadziesiąt ciosów nożem.
Wczoraj, około godziny 18.00, niezidentyfikowany mężczyzna pojawił się przed jedną z kancelarii w Piotrkowie Trybunalskim. Głośno i w wulgarnych słowach żądał rozmowy z innym komornikiem o bardzo podobnym nazwisku, prowadzącym kancelarię w tym samym mieście.
– Komornik, który przebywał właśnie z córką w lokalu mieszkalnym położonym nad kancelarią, zszedł sprawdzić co się dzieje. Próbował uspokoić napastnika, tłumacząc, że kancelaria jest nieczynna, a on sam nie jest osobą, o którą chodzi. Rozwścieczony mężczyzna wybił ostrym narzędziem, prawdopodobnie nożem, szybę w drzwiach kancelarii. Komornikowi udało się w końcu wystraszyć napastnika, który zbiegł. O sprawie zawiadomiona została Policja oraz Ministerstwo Sprawiedliwości. Sprawcy nie ujęto – informuje Andrzej Ritmann, rzecznik prasowy Izby Komorniczej w Łodzi.
Jest to kolejna w ostatnich dniach napaść na komornika sądowego.
– 18 listopada doszło do brutalnego ataku na naszą koleżankę Ewę Kochańską, Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Łukowie, która została zamordowana we własnej kancelarii przez dłużnika alimentacyjnego. Zdarzenie wywołało gwałtowną reakcję w środowisku komorników sądowych, którzy w geście protestu na dwa dni zamknęli kancelarie, a przez tydzień nie przyjmowali interesantów – dodaje rzecznik. – Główną przyczyną tej tragedii, są w ocenie samorządu komorniczego hejt, agresja słowna i dezawuowanie pracy komorników, artykułowane od lat pod naszym adresem. Prasa, telewizja, a zwłaszcza media społecznościowe są wprost przepełnione językiem nienawiści, na który, jak mamy wrażenie, istnieje powszechne przyzwolenie – mówi.
Na szczęście w Piotrkowie nie było tak brutalnego napadu jak w Łukowie – zauważa Andrzej Ritmann.
– Tym razem komornik uszedł z życiem, ale rodzi się pytanie do ilu jeszcze tragedii musi dojść, zanim osoby odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo zrozumieją, że jeżeli komornik wykonuje zadania w imieniu państwa to to państwo ma obowiązek go chronić – pytał retorycznie. – Domagamy się natychmiastowej reakcji Ministerstwa Sprawiedliwości i powołania Zespołu, z udziałem przedstawicieli samorządu komorniczego, który wypracuje rozwiązania gwarantujące bezpieczeństwo komornikom sądowym, asesorom i aplikantom komorniczym oraz pracownikom kancelarii.
Polecamy