W ostatnich dniach ulewne deszcze dają o sobie znać rolnikom, którzy walczą z czasem i pogodą, aby zakończyć żniwa. Mieszkańcom Janikowic (gm. Aleksandrów) dodatkowo utrudniają życie niedrożne rowy melioracyjne. Dzisiaj nad ranem (30 lipca) intensywny deszcz przepełnił zapchane rowy, woda płynęła miejscami drogą. Podtopione zostały posesje i budynki gospodarcze. – To wszystko wina zapchanych rowów – mówi pan Andrzej. – Tak, to woda by spłynęła do głównego rowu i nie byłoby problemu. A teraz na podwórku bagno, woda wchodzi do obory.
O modernizację przydrożnych rowów mieszkańcy wsi upominali się od lat. W kwietniu br. zaświeciło się światełko w tunelu. Urząd gminy zaproponował ludziom wspólny zakup rur, które mają służyć do budowy przejazdów na działki. W zamian za to, że mieszkańcy na własny koszt zakupią rury, urząd obiecał w maju rozpocząć przekop rowu. Wszystko działo się w ekspresowym tempie, bo w ciągu kilku dni ludzie musieli znaleźć w domowym budżecie środki na inwestycję. Koszt przepustów to około 400 zł, także dla wielu, np. rencistów KRUS-u, był to spory wydatek. Jednakże mieszkańcy zmobilizowali się i często za ostatnie pieniądze zakupili rury, które służą teraz głównie za prowizoryczne ławki. Niestety minął długi weekend majowy, a robotników i sprzętu, ani widu, ani słychu…
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z sekretarzem gminy, Pawłem Mamrotem, który dyplomatycznie odpowiedział, iż termin rozpoczęcia prac będzie konsultowany z mieszkańcami i sołtysem. Konkretną obietnicę złożył natomiast wójt Głowacki, u którego w tej sprawie wraz z mieszkańcami interweniował radny Tomasz Przybył. Głowacki przyznał, iż pomysł rozpoczęciem prac w maju był pochopny i niemożliwy do realizacji w tym terminie ze względu na inne inwestycje, a także awarię sprzętu. – Teraz są żniwa i nie chcemy zakłócać ruchu na drodze i utrudniać wjazdu na posesję – tłumaczył Głowacki. Obiecał także, że do końca września rowy w Janikowicach zostaną odnowione.
Polecamy