Piotrkowscy dzielnicowi zatrzymali podejrzanego o kradzież motoroweru z parkingu przed jednym z miejskich marketów. Skradziony jednoślad wrócił już do właściciela. 57-latek usłyszał zarzuty kradzieży. Mężczyzna działał w warunkach recydywy. Za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Sprawa miała swój początek 24 kwietnia 2019 roku w godzinach dopołudniowych. 60–letni piotrkowianin zaparkował motorower przed jednym z marketów w centrum miasta. Kiedy wrócił okazało się, że jednośladu już nie było. Zaalarmowani mundurowi natychmiast zajęli się sprawą. Na podstawie zapisu monitoringu ustalili rysopis sprawcy, który przekazali dzielnicowym. Warto zaznaczyć, że dzielnicowi pełnią służbę obchodową i na bieżąco monitorują sytuację w wyznaczonych rejonach służbowych. Tak też było w tym przypadku. Około godziny od zdarzenia dwóch dzielnicowych miejskich zauważyło w okolicach Starego Miasta mężczyznę odpowiadającego rysopisowi sprawcy kradzieży. Bez chwili zwłoki wylegitymowali mężczyznę i przeszukali miejsce jego zamieszkania.
Okazało się, że 57-latek ukrył skradziony motorower w zamieszkiwanym przez siebie pustostanie. Odzyskane mienie wróciło już do właściciela a sprawca trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał już zarzuty kradzieży.
Podejrzany ma na swoim koncie także inne kradzieże między innymi roweru i sprzętu elektronicznego. Za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Z uwagi na to, że mężczyzna działał w warunkach recydywy sąd może wymierzyć karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę. Prokurator objął sprawcę policyjnym dozorem.
Polecamy