Grupa mieszkańców Sulejowa w czwartek blokowała krajową 74. Protest zlokalizowany był w miejscu, w którym kilka dni temu, niemal doszło do potrącenia dzieci przez ciężarówkę.
– Dużo dziś się mówi na temat samego protestu, może warto wobec tego sprawdzić, na czym plan poprawy bezpieczeństwa ma się opierać – mówi Sebastian Domaradzki z Sulejowa. – Główne jego zamysły zostały przedstawione już w 2017 roku, mianowicie budowa drogi rowerowej, budowa zatoczek autobusowych czy lewoskrętów. Są również pomysły poprawy z którymi wychodzą sami mieszkańcy. Na ulicy Koneckiej zmniejszenie dozwolonej prędkości do 40km/h, zakaz skrętu dla aut ciężarowych w ul.Wschodnią, doświetlenie przejść dla pieszych z obu stron każdego przejścia, likwidacja ekranów zasłaniających wyjazd z Taraszczyńskiej. Przesunięcie słupów oświetleniowych od krawędzi jezdni, zasłaniających pieszych. Dalej, ulica Opoczyńska: ograniczenie dozwolonej prędkości do 40km/h, przebudowa skrzyżowania z ul.Wschodnią, usunięcie drzewa i niskiego żywopłotu przy przejściu dla pieszych pod Tesco. Doświetlenie przejść, likwidacja ekranów przy ul.Klasztornej, zakaz skrętu w ul.Wschodnią dla aut ciężarowych, odsunięcie słupów oświetleniowych. Niestety oprócz ustawienia fotoradaru niewiele się zmieniło – mówi Sebastian Domaradzki.
Ponadto mieszkańcy Sulejowa chcą, by na ulicy Piotrkowskiej ograniczyć prędkość do 40km/h, uruchomić sygnalizację wzbudzeniową na przejściu przy ośrodku zdrowia i w okolicach marketów. Domagają się także ustawienia fotoradaru na wysokości byłej stacji kolejki wąskotorowej, doświetlenia przejść dla pieszych, wydzielenia zatoczki autobusowej przy stacji paliw oraz ośrodku zdrowia.
Podczas czwartkowego protestu przypomniano również, że od ogłoszenia planu poprawy bezpieczeństwa do dziś, DK12 pochłonęła 8 ofiar śmiertelnych, a uszczerbkiem na zdrowiu przypłaciło to 39 osób.
Polecamy