Kuchnia polska ma wiele sztandarowych dań, którymi chwalimy się na całym świecie. Jedyna w swoim rodzaju kiełbasa, pyszne chleby, pierogi, czy bigosy, to dania, które sto lat temu jadano jedynie w bogatych dworach.
Na wsi nikt takich specjałów nie jadał. Największa bieda panowała w Galicji, która uwolniła się spod zaboru austriackiego. To tam znajdowały się najmniejsze gospodarstwa, które z trudem mogły wyżywić wielopokoleniowe rodziny. Nasz kraj był zrujnowany, wojska, które przechodziły przez Polskę, można by rzec iż nas zjadały. Ludność wiejska, a także mieszczanie mogli tylko marzyć o naszych narodowych potrawach. Podstawą w każdym domu był piec chlebowy, w którym pieczono chleb żytni na zakwasie. Często do mąki chlebowej dodawano zmieloną korę brzozy. Oczywiście nie ze względu na walory smakowe, lecz ze względu na oszczędność mąki i zboża. Mimo iż herbata i kawa były już w Polsce znane od dawna, to na wsiach pito napary z suszu, np. liści malin czy mięty. Pokrzywa, lebioda były często duszone i podawane jako dodatek do jedzenia. Ludzie wykorzystywali, jak by to dzisiejsza młodzież określiła „maksymalnie” dary lasów, pól i rzek. Zbierano grzyby, jagody, łowiono ryby i raki. Zresztą raki, które dzisiaj są drogim specjałem, wtedy stanowiły często jedyne mięsne posiłki na chłopskich stołach. Dlaczego tylko raki? Przecież mieli chyba jakieś świnie, krowy? Oczywiście, że hodowano zwierzęta, ale głównie na sprzedaż. Tak samo jajka. Raczej mało kto jadł wtedy jajecznicę na śniadanie. Podstawą kuchni „nowej Polski” były kasze, potrawy mączne, ziemniaki oraz to co udało się wyhodować na własnej ziemi. Była to prosta kuchnia, używano niewielu przypraw, bo zwyczajnie były one bardzo drogie. Czasami pojawiała się na chłopskich stołach dziczyzna, ale raczej się z tym nie afiszowano, bo było to zakazane i tylko nieliczni mieli odwagę polować. Ważnym składnikiem wiejskiego menu były kiszonki. Kiszono głównie kapustę i ogórki. A co lubił jadać marszałek Piłsudski? Jako żołnierz nie był człowiekiem wybrednym, jednak miał coś, co było jego wielką miłością, a była to…. Mocna, bardzo słodka, czarna herbata.
Polecamy