Piotrkowscy policjanci zatrzymali dwóch 21-latków podejrzanych o kradzież nabiału z samochodu ciężarowego. Wartość strat oszacowano na ponad 2,5 tysiąca złotych. Mężczyźni usłyszeli już zarzut kradzieży. Za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Historia zaczęła się 15 września 2019 roku, kiedy to z zaparkowanej przed hurtownią mleczarską ciężarówki zginął nabiał. Policjanci natychmiast zajęli się sprawą. Już dwa dni od zdarzenia piotrkowscy kryminalni wytypowali sprawców tego przestępstwa. Pojechali do miejsca zamieszkania jednego z mężczyzn.
– Drzwi otworzyła jego matka, która próbując pomóc synowi powiedziała, że nie ma go w domu.To jednak nie uśpiło czujności policjantów. Podjęli decyzję o przeszukaniu mieszkania. Szybko okazało się, że drzwi do toalety są zamknięte od środka. Kiedy policjanci dostali się do wnętrza pomieszczenia zauważyli otwór w podwieszanym suficie. Podejrzenie, że właśnie tam ukrywa się mężczyzna okazało się trafne. Funkcjonariusze zatrzymali 21- latka. Trzy dni później, w ręce policyjnych wywiadowców wpadł jego kompan. – informuje asp. Ilona Siorko z biura prasowego KMP w Piotrkowie, i dodaje: – Policjanci ustalili, że w dniu kradzieży mężczyźni widząc samochód dostawczy zaparkowany przed hurtownią wpadli na pomysł sprawdzenia jego towaru. Okazało się, że nie ma żadnej przeszkody, bo samochód jest otwarty. Mleko, sery, masła i twarogi początkowo ukryli za garażami. Skradziony towar sprzedali na pobliskim targowisku. Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił postawić obu mężczyznom zarzuty kradzieży – powiedziała rzeczniczka piotrkowskiej policji.
Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Jeden z miłośników sera i mleka działał w warunkach recydywy. Dzięki wnikliwej pracy policjantów i szeregu sprawdzeń okazało się, że to nie jedyne kradzieże jakie ma na swoim koncie ten przestępczy duet. Sprawa ma charakter rozwojowy. O ich losie zdecyduje sąd.
Polecamy