Kolejnym etapem przygotowania terenów inwestycyjnych w Moszczenicy (tym razem prywatnych) było wyburzanie starego komina po byłej cegielni. Do wnętrza pirotechnicy podłożyli ładunki wybuchowe, i po chwili z kilkudziesięciometrowej budowli pozostała jedynie kupa gruzu.
Ładunku wybuchowe umieszczone były w długich otworach wywierconych u podstawy komina. Kilka sekund wystarczyło, bo komin runął jak domek z kart. Wiadomo, że przygotowywane jest kolejne wyburzenie komina. Rozebrany będzie znacznie większy komin po byłej „Bawełniance”. Jednak tym zajmować się będzie gmina.
reklama
Polecamy