Im starsza i z pocztowego obiegu tym z punktu widzenia kolekcjonera lepiej. Piotrkowskie pocztówki z przełomu XIX i XX wieku wciąż cieszą się dużym zainteresowaniem. Na aukcjach osiągają ceny od kilkudziesięciu do kilkuset złotych za sztukę. W okresie od 1899 do 1939 aż szesnastu wydawców w Piotrkowie publikowało i sprzedawało swoje karty pocztowe z widokami miasta. Najstarsze z zachowanych to projekty drukarni Adolfa Pańskiego.
Piotrkowskie widokówki z czasów zaborów i dwudziestolecia międzywojennego wciąż cieszą się dużym zainteresowaniem zarówno wśród pasjonatów historii miasta, jak i kolekcjonerów kart pocztowych. Niektóre, pochodzące dodatkowo z obiegu pocztowego, z oryginalnymi znaczkami i stemplami z epoki, potrafią osiągać na aukcjach internetowych i giełdach staroci cenę powyżej dwustu złotych. Oczywiście najbardziej poszukiwane to takie, które prezentują Piotrków z końca XIX wieku i zachowały się w pojedynczych tylko egzemplarzach.
Niematerialne dziedzictwo kulturowe
Choć niektórych może to dziwić to pocztówki, zwane też widokówkami, uchodzą dziś za tak zwane niematerialne dziedzictwo kulturowe, czyli przedmioty, artefakty, które wspólnoty, grupy i w niektórych przypadkach jednostki uznają za część swego własnego dziedzictwa kulturowego. Zgodnie z zapisami „Konwencji UNESCO ws. ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego” to niematerialne dziedzictwo kulturowe, przekazywane z pokolenia na pokolenie, jest stale odtwarzane przez wspólnoty i grupy w relacjach z ich otoczeniem, oddziaływaniem przyrody i ich historią oraz zapewnia im poczucie tożsamości i ciągłości. A pocztówki, co by nie mówić, właśnie takie są. Pomyślane jako tania forma korespondencji, nie tylko stały się oryginalnymi pamiątkami z podróży czy nośnikiem informacji w postaci reklam lub treści propagandowych, ale przede wszystkim dokumentem swoich czasów. Dla wielu stały się także przedmiotem kolekcjonerskim. Są dziś również źródłem do badań z zakresu historii, socjologii i historii sztuki.
30 lat po Austriakach
Piotrkowianie na pierwsze kartki pocztowe z widokami własnego miasta musieli trochę poczekać, biorąc pod uwagę fakt, że po raz pierwszy kartę pocztową z miejscem na korespondencję z jednej, a na adres z nadrukowanym znaczkiem z drugiej strony, do oficjalnego obiegu wprowadzono w 1869 roku w Austrii, a pierwsze kartki z widokami miast wydano w Zurychu trzy lata później. Od 1 lipca 1875 roku Światowy Związek pocztowy dopuścił karty do międzynarodowego obiegu. A pierwsze znane, czy też zachowane do naszych czasów, widokówki piotrkowskie pochodzą z 1899 roku. Od tych austriackich dzieli więc je aż trzydzieści lat.
Pierwszy był Pański?
Motywem przewodnim większości piotrkowskich pocztówek z końca XIX i początku XX wieku są: staromiejski rynek i otaczające go uliczki, kościoły oraz śródmieście z główną ulicą – wówczas Kaliską, a dziś Słowackiego – jak i dworzec kolejowy. Nie brakuje również panoram – te pozwalają prześledzić zmiany w zabudowie miasta i jego infrastrukturze, jakie dokonywały się na przestrzeni dekad. Z zachowanych do dziś egzemplarzy wynika, że najstarsze piotrkowskie widokówki wprowadzone do obiegu to kartki, które wyszły spod prasy drukarni Adolfa Pańskiego. Zresztą Pański w dolnym prawym rogu awersu umieszczał datę – zarówno dzień, miesiąc i rok druku – dzięki czemu dziś jesteśmy w stanie zorientować się kiedy powstały poszczególne egzemplarze. Oczywiście może dziwić niezbyt duży rozmiar zamieszczonego na awersie karty widoku. Bynajmniej nie wynikało to z jakości fotografii, ale z przyjętych wówczas dla kart pocztowych zasad edytorskich. Pocztówki jakie znamy i używamy współcześnie w formie, gdzie na jednej stronie występuje ilustracja lub zdjęcie, a na odwrotnej miejsce na korespondencję i adres wprowadzono 23 października 1904 roku rozporządzeniem Światowego Związku Pocztowego. Początkowo wyglądały nieco inaczej niż dzisiejsze – ilustracje, najczęściej wykonane techniką litografii, zajmowały tylko część awersu, czyli strony przeznaczonej na korespondencję. Rewers kartki zarezerwowany był w całości na adres. Dla uzupełnienia warto dodać, że polską nazwę „pocztówka” zawdzięczamy nie nikomu innemu, jak samemu Henrykowi Sienkiewiczowi. A została ona wybrana spośród 296 propozycji, jakie nadesłano na konkurs zorganizowany podczas Pierwszej Wystawy Kart Pocztowych w Warszawie w 1900 roku. Wracając jednak do Adolfa Pańskiego – na wydanych przez jego oficynę widokówkach oprócz widoków miasta takich jak: kościół oo. Bernardynów, zabudowania miejskiej gazowni, dworzec kolejowy, budynek dawnego kolegium jezuickiego (dziś I LO im. Bolesława Chrobrego), jest również karta przedstawiająca sklep firmowy zakładu, mieszczący się przy ulicy Kaliskiej 28 (obecnie ulica Słowackiego) i stojących przed nim pracowników. W 1901 roku Pański dokonał reedycji swoich pocztówek. Zakład Pańskiego, znany jako Drukarnia i Litografia założona w 1875 roku, była jedną z najstarszych piotrkowskich drukarni. Przetrwała do 1939 roku, wówczas jednak zarządzał nią już syn Adolfa, Aleksander Pański (ur. 1890). Jej główna siedziba mieściła się przy ulicy Legionów 2 (obecnie ulica Dąbrowskiego). Spod jej pras wychodziły druki użytkowe dla państwowych instytucji, podręczniki, repetytoria, wydawnictwa okazjonalne, poradniki z zakresu rolnictwa, ekonomii, publikacje filozoficzne i katalogi reklamowe. Aleksander Pański w latach 1925-1937 był wydawcą tygodnika „Głos Trybunalski”.
Drukarska konkurencja
Obok Drukarni Pańskiego w Piotrkowie w pierwszej połowie XX wieku karty pocztowe z widokami z miasta publikowało jeszcze piętnaście innych firm. Jednymi z nich były Drukarnia Polska i Drukarnia Nauczycielska. Ta pierwsza, założona w 1912 roku, należała do Józefa Waleckiego i mieściła się przy ulicy Kaliskiej 23. Z jej maszyn drukarskich zeszły pierwsze piotrkowskie pocztówki kolorowane. Z kolei druga ze wspomnianych oficyn drukowała piotrkowskie widokówki obwiedzione białą ramką. Serię pocztówek z Piotrkowem „wypuścił” także Tadeusz Dobrzański, syn Mirosława Dobrzańskiego wydawcy pierwszego piotrkowskiego prasowego tytułu „Tydzień”, spadkobierca Drukarni Estetycznej i wydawca „Gazety Piotrkowskiej” oraz „ABC Ziemi Piotrkowskiej”. Swoimi pocztówkowymi seriami mogło się również pochwalić wydawnictwo „Dziennika Narodowego”.
Nakładem lokalnych księgarń
Wiele pocztówek ukazujących uroki Piotrkowa ukazało się w okresie międzywojennym nakładem kilku lokalnych księgarń. Swoje serie widoków opublikowały: Księgarnia Wiedza, Bazar Szkolny, Księgarnia Polska, Księgarnia J. Wiśniewskiego, Księgarnia A. Bornsteina i Księgarnia M. Szustra.
Soczek i inni
Co ciekawe nie tylko drukarnie czy księgarnie zajmowały się w Piotrkowie publikowaniem i zarobkowaniem na pocztówkach. Całkiem spora seria widoków, zarówno w kolorze, jak i czarno-białych, ukazała się nakładem Lucjusza Soczka, właściciela dobrze prosperującego od 1888 roku przy ulicy Kaliskiej 3 Magazynu Towarów bławatnych, optycznych i galanteryjnych. Inni prywatni przedsiębiorcy, niekoniecznie związani z branżą wydawniczą, którzy pokusili się o publikacje własnym nakładem widoków z Piotrkowa to między innymi T. Piętka (zapisywany niekiedy także jako Pientka), W. Malinowski oraz A. M. Woźny.
Legiony Polskie i Polskie Towarzystwo Krajoznawcze
Do wymienionych wydawców piotrkowskich pocztówek z lat 1899-1939 należy doliczyć również redakcję „Wiadomości Polskich” i Polskie Towarzystwo Krajoznawcze Oddział Piotrkowski. Publikacja tej pierwszej należy do wyjątkowych, bowiem jako jedyna przedstawia oddział Legionów Polskich na piotrkowskich błoniach. Z kolei pocztówki sygnowane znakiem PTK to seria najpopularniejszych piotrkowskich motywów, wzbogacona o rycinę dawnego miejskiego ratusza i kilka widoków przedstawiających zamek w Bykach czy pałac w Wolborzu. Zysk ze sprzedaży kart był przeznaczony na tak zwane cele statutowe stowarzyszenia.
Różnice i poprawki
Piotrkowskie pocztówki z czasów zaborczych i okresu międzywojennego, jak łatwo zauważyć cechuje spora różnorodność pod względem zarówno estetyki, jak i jakości technicznej czy wierności odwzorowania obrazu. Łatwo to zauważyć, gdy zestawimy na przykład takie same widokówki w kilku wydaniach. Różnią się pod wieloma względami – kolorystyką, kompozycją, rozmieszczeniem napisów, krojem czcionki czy starannością opracowania. Co bardziej wprawne oko bez większych trudności odnajdzie także przykłady ingerencji ówczesnych wydawców. Są to zazwyczaj usunięte albo dodane elementy na publikowanym widoku.
Pocztówkowe cymesy
Przeglądając dostępne na aukcjach internetowych czy też na giełdach staroci pocztówki z przełomu XIX i XX stulecia, jak i te z pierwszej połowy XX wieku przedstawiające widoki z Piotrkowa bez trudu można zauważyć, że niewiele jest tych, które przedstawiają miasto w zimowej szacie. Na palcach jednej ręki można zliczyć te wydawnictwa. Większość to piotrkowski plac Bernardyński (obecnie plac Tadeusza Kościuszki) z różnych ujęć. Uchodzą więc te kartki za prawdziwe kolekcjonerskie rarytasy. A dlaczego jest ich tak mało? Pewnie z małego zainteresowania taką tematyką, jak i z powodów technicznych. Pamiętać bowiem należy, że zimy w tamtych latach nie wyglądały jak te, które mamy współcześnie. Średnia temperatur wynosiła od minus 13°C, a często zdarzało się, że spadała mocno poniżej minus 20°C, a ówczesny sprzęt fotograficzny był jaki był, podobnie jak i jego odporność na wysoki mrozy.
Piotrkowskie pocztówki spoza Piotrkowa
Piotrkowskie widoki na kartach pocztowych wydawano w pierwszej połowie XX wieku nie tylko w Piotrkowie. I tak na przykład Piotrków na obrazach Władysława Szulca ukazał się nakładem Polskiego Towarzystwa Księgarni Kolejowych „RUCH” spółka akcyjna w Warszawie. Pocztówki z piotrkowskimi widokami publikowały jeszcze dwie inne warszawskie firmy – J. Ślusarskiego i ARTIBUS. Na rynku kolekcjonerskim można także natrafić na piotrkowskie widoki opublikowane w formie karty pocztowej przez Księgarnię Rolnickiego w Częstochowie.
Pomysł sprzed 182 lat
Warto jeszcze wspomnieć, że według historyków „pierwsza kartka pojawiła się w 1842 roku za sprawą artysty o nazwisku William Egley.” Rok później skorzystał z pomysłu sir Henry Cole, wysyłając życzenia do rodziny i znajomych. Jego przyjaciel na awersie kartki zamieścił kolorowy rysunek i w ten oto sposób powstała praprzodkini dzisiejszych kart pocztowych, a Callcott Horsley został zapamiętany jako pierwszy projektant kart pocztowych.
Tekst: Agnieszka Szóstek
Foto: zbiory prywatne autorki
Materiały:
- Dz.U 2011 nr 172 poz.1018
- Agnieszka Warchulińska „Piotrków Trybunalski między wojnami. Opowieść o życiu miasta 1918-1939”, Łódź 2012
- „Boże Narodzenie na kartkach pocztowych” rozmowa Ewy Kielak-Ciemniewskiej z dr Tadeuszem Skoczkiem, dyrektorem Muzeum Niepodległości w Warszawie, „Stolica” 11-12/2023
- „Zamek na pocztówkach” Joanna Czupryńska, „Stolica” 11-12/2023
Polecamy