Jak bardzo potrzebny jest tunel pod torami kolejowymi w Gorzkowicach wie ten, kto spędził kwadrans albo dłużej przed opuszczonymi zaporami w oczekiwaniu na przejazd osobowego do Radomska i Częstochowy, pośpiesznego do Koluszek, ale i kilku towarowych z cysternami wypełnionymi ropą naftową albo węglem.
Mieszkańcy Gorzkowic potrzebują tunelu pod przejazdem kolejowym. – Już teraz, jeśli nie zdążysz przed porannym osobowym do Radomska, to stoisz przed szlabanem kilkanaście minut. W międzyczasie pojedzie towarowy, więc jeśli jedziesz do pracy do Piotrkowa na 8, to na bank się spóźnisz – mówi pan Grzegorz, jeden z mieszkańców Gorzkowic. – Znamy potrzeby mieszkańców naszej gminy i staramy się ten problem rozwiązać. Bardzo się cieszę, że doszło dziś do naszego spotkania z panem starostą oraz projektantem budowy tunelu. Widać, że wszystkie strony są zaangażowanie w powodzenie tego projektu. Liczymy na dalszą pomoc posła Lorka w tej sprawie – mówi Alozy Włodarczyk, wójt gminy Gorzkowice.
– Opracowanie koncepcji budowy tunelu daje szansę na pozyskanie środków zewnętrzych, bez których przeprowadzenie inwestycji nie będzie możliwe, ale jestem bardzo dobrej myśli że nam się powiedzie. Zdajemy sobie sprawę, że to dopiero początek tak ważnej i potrzebnej mieszkańcom inwestycji – mówi starosta Piotr Wojtysiak.
– Mamy spore wyzwanie czasowe, bowiem do połowy lipca powinien powstać projekt, by można go było przekazać do PKP. Nasz projektant będzie teraz przyjeżdżał do Gorzkowic na takie wizyty robocze, by łatwiej mu było stworzyć dokumentację. Co ważne w dzisiejszym spotkaniu brał udział nasz mieszkaniec, który przekazał wiele cennych informacji, które mogą być istotne przy projektowaniu. Na pewno było to spotkanie pozytywne. Po pierwsze dlatego, że wszyscy mamy podobny cel – czyli ułatwienie życia mieszkańcom poprzez zbudowanie przejazdu podziemnego, a po drugie, poseł Grzegorz Lorek potwierdził wsparcie PKP w tej sprawie – mówi w rozmowie z nami radny powiatu Oskar Kuliński.
Można powiedzieć, że „widać światełko w tunelu” pod torami kolejowymi w centrum Gorzkowic przy ulicy Przedborskiej. Jednak pytanie czy zaświeci ono pełnym blaskiem? Zdaniem niektórych ledwo się żarzy, bowiem zalewane jest przez wody pobliskiego stawu, który może mocno skomplikować budowę tunelu. – Podobny tunel wybudowany jest w Radomsku, tam przy gwałtownych opadach deszczu budowla jest zatapiana. W naszym przypadku sprawę komplikuje pobliski staw. Być może trzeba byłoby zainstalować pompy, które „odciągałyby” wody gruntowe 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Ktoś będzie musiał płacić za prąd zużyty do działania pomp. Wątpliwości jednak rozwieje ekspertyza po badaniu gruntu – mówi jeden z mieszkańców Gorzkowic.
Jeśli okazałoby się, że woda gruntowa na ulicy Przedborskiej ma zbyt wysoki poziom, może warto rozważyć budowę tunelu 200 metrów dalej na ulicy Szkolnej?
Polecamy