Ulicą Tomaszowską w Piotrkowie, ciężko przejść suchą stopą. Mieszkańcy od miesięcy proszą, bo drogę dojazdową do ich domów doprowadzić do względnej użyteczności. Piesi grzęzną w błocie, a kierowcy zakopują się w koleinach.
Stan techniczny ulicy Tomaszowskiej w Piotrkowie, to nie lada kłopot dla mieszkających tam rodzin. Po deszczu czy roztopach, nie są w stanie dotrzeć do swoich domów. Prawdopodobnie zniszczył ją ciężki sprzęt firmy która instalowała w tym rejonie system światłowodowy.
– Zbieram po ulicy jakieś gruzy, cegły i rzucam w koleiny, żeby jakoś dojechać do podwórka. Taka sytuacja ma miejsce od listopada. Część rodzin czasem dojeżdża do swoich domów od strony ulicy Rodzinnej, ale my nie mamy takiej możliwości. Niekiedy próbujemy to błoto ominąć jadąc Barwną, ale nie zawsze się to udaje. – mówi nasz rozmówca, pan Roman, mieszkaniec ulicy Tomaszowskiej.
Próbowaliśmy w Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta dowiedzieć się, czy są plany na pomoc mieszkańcom ulicy Tomaszowskiej. Zapytanie wysłaliśmy meilowo 5 stycznia, lecz do tej pory nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi. Być może utknęła ona w błotnych koleinach ulicy Tomaszowskiej…
Kilka dni temu, jeden z pojazdów na tyle mocno zakopał się w błocie, że trzeba było wzywać pomoc drogową.
Polecamy