O kundelkach mówi się, że to wyciąg z najlepszych ras. I może Związek Kynologiczny nie przewidział dla nich miejsca w psich konkursach piękności, to na pewno wszystkie są bardzo kochane. Zwłaszcza te zaadoptowane potrafią się odwdzięczyć i okazać wierność swojemu właścicielowi. Na temat kundelków rozmawiamy z Natalią Zając-Siwocha z azylu MASZ NOSA – pomagamy zwierzętom z Bilskiej Woli-Kolonia w gm. Sulejów.
Mają Państwo jakieś kundelki do adopcji?
W tym momencie mamy do adopcji 43 psy, tak więc jest z czego wybierać, i nie są to tylko kundelki, ale także psy rasowe.
A czy to prawda, że kundelki są bardziej kochane niż inne psy?
Myślę, ze to kwestia podejścia. Wiadomo, że każdy z nas ma inne na ten temat zdanie. Kundelki na pewno są bardziej wdzięczne. Zwłaszcza psy „z odzysku”, czyli te po przejściach. One na pewno bardziej wyrażają swoją miłość. Wiem to z doświadczenia.
Rasowe psy bywają charakterne. A kundelki? One też potrafią się obrazić, czy są raczej… prostolinijne?
To nie jest kwestia rasy – to kwestia charakteru zwierzęcia, tak samo jak z ludźmi. Nie jest tak, że kundelki ogólnie są jak Pan to określił – prostolinijne, jest to kwestia indywidualna każdego zwierzęcia.
Jeśli ktoś chciałby adoptować jakieś zwierze od Was, to gdzie powinien się zgłosić?
Zapraszamy do kontaktu poprzez nasz profil na Fecobooku MASZ NOSA – pomagamy zwierzętom. Można także do nas zadzwonić. Telefon: 604 764 454, albo przyjechać do Bilskiej Woli-Kolonii.
Polecamy