Dwie osoby – 44-letni pilot oraz 29-letnia pasażerka – zginęły w wypadku samolotu skyvan. Do zdarzenia doszło w sobotę (03.09) o godzinie 14:15 pomiędzy miejscowością Glina a Longinówka.
Do wypadku doszło podczas podchodzenia do lądowania. Na miejscu zginął doświadczony pilot oraz pasażerka samolotu. Statek powietrzny należał do SKY FORCE Polskie Centrum Spadochronowe.
– Do stanowiska kierowania oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie Trybunalskim, wpłynęło zgłoszenie dotyczące rozbitego samolotu w miejscowości Glina. Na miejsce zostało zadysponowane zostały cztery jednostki z JRG Piotrków. Po dojeździe na miejsce, strażacy zastali wrak samolotu, który rozbił się o ziemię. Wewnątrz znajdowały się dwie osoby. Strażacy w pierwszej fazie prowadzonych działań odstąpili od reanimacji poszkodowanych osób, ze względu na bardzo szerokie obrażenia. Przybyła na miejsce załoga pogotowie ratunkowego stwierdziła zgon obu osób – informuje st. bryg. Wojciech Pawlikowski, oficer prasowy KM PSP w Piotrkowie Trybunalskim. – Okazało się także, że z wraku wycieka paliwo, by zapobiec w powstaniu ognia, samolot został oblany pianą gaśniczą. – dodaje.
Po wypadku skoki spadochronowe na piotrkowskim lotnisku zostały zawieszone. Nie wiadomo, jak długo taka sytuacja potrwa. Wiadomo, że w weekendy z największej w Polsce strefy spadochronowej korzystają osoby prywatne, a w dni powszechne szkolą się tu wojskowi oraz funkcjonariusze służb specjalnych. Jak nieoficjalnie udało nam się ustalić, na kilka dni zawieszona była działalność piotrkowskiej strefy zrzutu. Dziennikarze portalu Piotrkowski24.pl skontaktowali się z Piotrem Jafernikiem – właścicielem firmy Sky Force – Polskie Centrum Spadochronowe – by potwierdzić te informacje i zapytać o przyszłość strefy. Mężczyzna rzucił tylko, że czeka na raport Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, i w trakcie rozmowy telefonicznej rozłączył się. Jednak co ważne, na zamkniętej grupie facebookowej Sky Force, pracownik centrum napisała, że PKBWL wykluczyła usterkę techniczną. Nie wiadomo na jakiej podstawie pojawił się taki wpis, bo w rozmowie z reporterem Piotrkowskiego 24 przedstawiciel Komisji poinformował, że wstępny raport będzie znany za miesiąc, a prace nad szczegółami mogą potrwać nawet rok.
Zobacz moment katastrofy.
Polecamy