Do szpitala w Piotrkowie trafił mężczyzna, który pomimo wysiłku lekarzy zmarł z wyziębienia. To niestety kolejna ofiara mrozów w tym sezonie. Minionej nocy temperatura w regionie spadła do ponad 10 stopni poniżej zera.
W niedziele około 21:40 leżącego mężczyznę w bramie przy ulicy Starowarszawskiej znaleźli piotrkowscy policjanci. – Mundurowi okryli poszkodowanego kocem i powiadomili pogotowie ratunkowe. Kontakt z poszkodowaną osobą był utrudniony – informuje asp. sztab. Izabela Gajewska z KMP w Piotrkowie.
Pacjent w stanie głębokiej hipotermii trafił pod na piotrkowski SOR, jednak jak informuje Bartłomiej Kaźmierczak, rzecznik prasowy szpitala – pomimo wysiłku lekarzy, pacjent zmarł. – Dzisiejszej nocy do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego naszego szpitala został przywieziony mężczyzna nie posiadający stałego miejsca zamieszkania, będący w stanie hipotermii głębokiej. Temperatura jego ciała wynosiła 28 stopni Celsjusza. Pomimo intensywnych działań naszych medyków, jego życia nie udało się uratować – mówił rzecznik.
Dagmara Mościńska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi apeluje, by powiadamiać policję o osobach które mogą potrzebować pomocy. – Nie bądźmy obojętni, reagujmy za każdym razem, kiedy spotkamy się z taką sytuacją. Zwracajmy też uwagę na osoby, które są w stanie upojenia alkoholowego bądź zasłabły z innych przyczyn. Zgłoszenia można dokonać na numer alarmowy 112 – mówi.
Nieustannie apelujemy o reagowanie w przypadku odnalezienia osoby narażonej na działanie niskich temperatur. Jest to ważne ponieważ w przypadku wychłodzenia organizmu bądź hipotermii trzeba działać szybko, aby nie doszło do tragedii.
Polecamy