Remont w Parku Belzackim kosztował ponad 10 milionów złotych i zakończył się w grudniu zeszłego roku. Od wczoraj (12.06) specjalistyczny sprzęt zrywa nawierzchnię z części alejek, a w związku z tym, część miejskiego zieleńca jest znowu wyłączona z użytkowania. Dlaczego?
Rewitalizacja Parku Belzackiego rozpoczęła się na początku 2021 roku. Pierwotnie pracę miały zakończyć się w lipcu 2022 roku, ale remont znacznie się przedłużył. Roboty oficjalnie zakończono w grudniu zeszłego roku.
Jednak już jesienią – czyli przed zakończeniem prac – mieszkańcy Piotrkowa zgłaszali, że alejki przypominają błotny tor przeszkód. Po intensywnych deszczach, grunt stawał się niezwykle grząski, a buty ubłocone były po kostki. Wtedy mówiono, że alejki wykonane są z materiału który został wskazany w projekcie rewitalizacji parku, a który rekomendował konserwator zabytków. Biuro konserwatora przyznało, że wydaje zalecenia w przypadku podobnych inwestycji, ale „nie posiada jednak kompetencji do narzucania konkretnych rozwiązań projektowych czy technicznych.„
– Dobór nawierzchni zabytkowego parku uwarunkowany jest rysem historycznym danego założenia. Na potrzeby inwestycji określa się go m.in. w zaleceniach konserwatorskich. Definiuje się w nich główne parametry materiałów, które mają być wykorzystane podczas prac. W przypadku Parku Belzackiego takie zalecenia były wydane, a zastosowane przez wykonawcę nawierzchnie były z nimi zbieżne. Łódzki Wojewódzki Konserwator Zabytków nie posiada jednak kompetencji do narzucania konkretnych rozwiązań projektowych czy technicznych. – poinformowała Daria Błaszczyńska, specjalista ds. komunikacji Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi
Od poniedziałku zrywana jest nawierzchnia alejek, o czym informują czytelnicy Piotrkowskiego24.
– Facet z koparką walczył tu wczoraj do późnego wieczora – mówi pan Tomasz, mieszkaniec ulicy Belzackiej.
Pojawiają się także takie wypowiedzi:
– Ogrodzona jest część parku od wejścia, aż do tego „dziwnego” molo – relacjonuje pani Anna. – Przecież prace niedawno się zakończyły, przez tyle miesięcy park był zamknięty i znowu trzeba rozkopywać alejki? To chyba dosłownie wyrzucanie pieniędzy w błoto… – dodaje nasza rozmówczyni.
Nieoficjalnie wiemy, że Urząd Miasta zlecił prace gwarancyjne nowych alejek. Do piotrkowskiego magistratu wysłaliśmy pytania w tej sprawie:
– Jakie prace są wykonywane od wczoraj?
– Co obejmują, jaki jest ich zakres?
– Ile trwać będzie naprawa alejek?
– Jakie będą koszty i kto je poniesie?
– Dlaczego już na etapie projektowania rewitalizacji parku, pozwolono na wybór takiego materiału z którego wykonano alejki? Czy nie można było przewidzieć, że po deszczu materiał z którego wykonane są alejki zamieni się w błoto?
– Jakie są ostateczne koszty rewitalizacji miejskiego zieleńca? Skąd pochodziły środki?
Po otrzymaniu odpowiedzi, opublikujemy je na naszym portalu.
Polecamy