Tradycja budowy w Polsce dróg jest długa jak nasze autostrady i kompletna jak nawierzchnie arterii gminnych i powiatowych. Jednak poczytać zawsze można.
Źródło: GDDKiA
Siedem firm i konsorcjów jest zainteresowanych budową łódzkiego odcinka autostrady A1, od węzła Tuszyn do granicy z województwem śląskim. W siedzibie łódzkiego oddziału GDDKiA otwarte zostały oferty na projekt i budowę tego fragmentu trasy.
Dziesięć z trzynastu złożonych ofert (w tym jednej oferty na wszystkie cztery części), mieści się w kwocie 2.486.333.412,53 zł (brutto), jaką zamawiający (GDDKiA) zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia. Pozostałe oferty są wyższe.
Cały sześćdziesięcioczterokilometrowy odcinek autostrady A1 podzielony został na cztery części:
Odc. A od węzła „Tuszyn” (bez węzła) do węzła „Bełchatów” (z węzłem), długość 15,862 km;
Odc. B od węzła „Bełchatów” (bez węzła) do węzła „Kamieńsk” (z węzłem), długość 24,200 km;
Odc. C od węzła „Kamieńsk” (bez węzła) do węzła „Radomsko” (z węzłem), długość 16,720 km;
Odc. D od węzła „Radomsko” do granicy województwa łódzkiego/śląskiego, długość 7,023 km.
Na realizację pierwszej części zamówienia: zadanie A – odcinek I, przeznaczono: 618.144.454,56 zł;
Na zadanie B – odcinek II: 943.018.079,82 zł;
Na zadanie C – odcinek III: 651.539.764,24 zł;
Na zadanie D – odcinek IV: 273.631.113,91 zł.
Zamawiający wymaga, aby prace projektowe i roboty, wraz z uzyskaniem decyzji o pozwoleniu na użytkowanie, zostały ukończone w terminie nie dłuższym niż 38 miesięcy od daty zawarcia umowy. Do czasu realizacji robót, nie wlicza się okresów zimowych (tj. od 15 grudnia do 15 marca). Do czasu objętego projektowaniem wlicza się okresy zimowe (tj. od 15 grudnia do 15 marca). Minimalny termin realizacji wynosi 32 miesiące od daty zawarcia umowy (wraz z uzyskaniem decyzji o pozwoleniu na użytkowanie).
Wszyscy oferenci złożyli deklarację gwarancji jakości zgodną z warunkami zamówienia. Termin wykonania wynosi 32 miesiące (bez okresów zimowych).
Przewidywany termin podpisania umowy z przyszłym wykonawcą/ami, to przełom zimy i wiosny 2018 roku.
Budowa czterech odcinków jest ostatnim brakującym fragmentem autostrady A1 w łódzkiem. Po jej ukończeniu, całkowita długość tej trasy na terenie województwa (od granicy z województwem kujawsko – pomorskim do granicy z województwem śląskim, będzie liczyła 167 km). Aktualnie do dyspozycji kierowców na terenie województwa łódzkiego jest 121 km autostrady A1, w tym stary odcinek między węzłem „Tuszyn” i węzłem Piotrków Trybunalski.
Poszczególne odcinki przyszłej drogi będą się znacznie różniły między sobą.
Odcinek A, czyli istniejąca obecnie tzw. „stara autostrada”, od węzła „Tuszyn” do węzła „Piotrków Trybunalski Zachód”, będzie miał dwie jezdnie po dwa pasy ruchu.
Dalej między węzłem „Piotrków Trybunalski Zachód” i „Piotrków Trybunalski Południe”, droga będzie miała po cztery pasy ruchu w każdym kierunku, czyli tak, jak obecnie.
Najistotniejsza zmiana będzie dotyczyła odcinków: B, C i D, czyli obecnego odcinka DK1. W miejsce dwóch pasów ruchu w każdym kierunku, pojawią się po trzy pasy dla każdej jezdni. Znikną wszystkie jednopoziomowe skrzyżowania, a w miejscach połączenia autostrady A1 z najważniejszymi szlakami regionu pojawią się węzły bezkolizyjne: w Kamieńsku A1/DW484 i w Radomsku A1/DK 42. Przekrój nowej autostrady będzie się składał z drogi dwukierunkowej, każda po 3 pasy ruchu o szerokości 3,75 m każdy, pasa awaryjnego o szerokości 3,00 m i pasa dzielącego o szerokości 5,00 m.
Nowym rozwiązaniem będzie także zwiększenie funkcjonalności węzła: „Piotrków Trybunalski Zachód” (A1/S8). Pojawią się na nim dodatkowe relacje skrętne, których dotychczas brakowało. Zatem, jadący z Warszawy, będą mogli kierować się autostradą A1, nie tylko na południe autostradą, ale także w kierunku Gdańska, zaś jadący od strony Gdańska, będą mogli skręcić do Warszawy (dotychczas mogli jechać jedynie na południe).
Najbardziej rewolucyjną zmianą jest fakt, że nowa trasa będzie miała nawierzchnię betonową, co radykalnie podniesie jej trwałość. Ocenia się, że bez poważniejszych zabiegów remontowych, nawierzchnia powinna służyć bez problemów przez najbliższe 30–40 lat. Dzięki nowej trasie znacznie łatwiejszy będzie dostęp do polskich portów na Bałtyku, nie tylko dla mieszkańców Polski, ale także dla przedsiębiorców z Czech, Słowacji, czy Węgier, co znacznie podniesie konkurencyjność polskich portów i może mieć znaczący wpływ na relacje gospodarcze z naszymi południowymi sąsiadami.
Polecamy