CzarnocinGminyWażne wiadomościWydarzenia

Czy wybudują kolejną chlewnię w Czarnocinie? Mieszkańcy protestują

Niemal 2000 świń może znaleźć się w nowej chlewni, która ma powstać w Czarnocinie. Blisko setka mieszkańców nie chce w swoim sąsiedztwie kolejnej takiej inwestycji. Do urzędu wpłynęły już protesty w tej sprawie.

W nowej chlewni mają być nawet 1994 świnie. Mieszkańcy obawiają się smrodu, zanieczyszczeń, spadku wartości nieruchomości i poważnych problemów z zaopatrzeniem wsi w wodę. Niezadowoleni mieszkańcy przekonują, że przy obecnie działających w promieniu około pół kilometra dwóch tuczarniach świń i kaczarni, już teraz trudno wytrzymać od unoszącego się fetoru. Odór przynoszony z wiatrem odczuwany jest w pobliżu głównych gminnych instytucji takich jak szkoła czy urząd, a także przy markecie i innych miejscach, z których licznie korzystają mieszkańcy całej gminy.

Jak się okazuje, w sąsiedztwie funkcjonuje już ferma kaczek. – Jakby tego było mało, pod tym samym adresem co kaczarnia, planowana jest duża inwestycja hodowli tucznika. Z dokumentów pokontrolnych Powiatowego Lekarza Weterynarii do których dotarliśmy wynika, że prowadzona przez tą samą osobę, (która planuje inwestycje hodowli trzody chlewnej – przyp. red.) kacza ferma, nie spełnia zasad bezpieczeństwa w zakresie przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się chorób takich jak ptasia grypa i zawiera szereg zastrzeżeń sanitarnych. – mówi pani Marta* jedna z mieszkanek Czarnocina. – Dodatkowo sąsiedzi skarżą się na liczne szczury i robactwo, z którymi walczą odkąd istnieje ferma drobiu, czyli już ponad 3 lata. – Sąsiedzi mówili, że widzieli na polach rozrzucone zwłoki padłego ptactwa. Mieszkańcy martwią się, że sytuacja ulegnie pogorszeniu, jeśli w tym miejscu będzie prowadzona dodatkowo tak duża hodowla świń. – dodaje nasza rozmówczyni.

Wśród protestujących są także lokalni przedsiębiorcy, którzy zwracają uwagę, że planowana inwestycja nie przyczyni się do rozwoju gminy. – Będzie to znacznie pogarszać nasz wizerunek w oczach klientów i potencjalnych turystów, a wartość gruntów w otoczeniu  chlewni spadnie ze względu na ciągły fetor. – mówi jeden z przedsiębiorców. – Nie jest to do końca sprawiedliwe, że przedsiębiorcy którzy prowadzą firmy mniej oddziaływające na środowisko, takie jak sklepy, biura czy drobny biznes, muszą cierpieć. – podkreślają.

Mieszkańcy jak twierdzą, o sprawie usłyszeli dzień przed upływem terminu na składanie uwag i wniosków w końcowym etapie procedury udziału społeczeństwa. – Czujemy się niepoinformowani przez sołtysa i władze gminy o możliwości udziału w procedurze od samego jej początku, co pozbawiło nas okazji skutecznego zablokowania tej sprawy w odpowiednim momencie. – dodaje pani Marta. – Liczymy, że wójt nie wyda inwestorowi pozytywnej decyzji i skutecznie zablokuje tę sprawę. Wydaje nam się, że sprzeciw tak dużej grupy mieszkańców sąsiadujących z przyszłą chlewnią, może być jedną z przesłanek do wydania negatywnej decyzji. – mówią. /ZP/

O stanowisko Urzędu Gminy w tej sprawie, poprosiliśmy drogą mailową. Po otrzymaniu odpowiedzi opublikujemy ją na naszej stronie.

* imię zostało zmienione, dane do wiadomości redakcji.

0 0 votes
Oceń temat artykułu
reklama
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy

Back to top button
0
Would love your thoughts, please comment.x

Ej! Odblokuj nas :)

Wykryliśmy, że używasz wtyczki typu AdBlock i blokujesz nasze reklamy. Prosimy, odblokuj nas!