W mediach społecznościowych na nowo rozgorzała dyskusja na temat dworca autobusowego w Piotrkowie Trybunalskim. Po zmianie przez Radę Miasta planu zagospodarowania przestrzennego, zmalało zainteresowanie przejęciem dworca. Najpoważniejszym kupującym jest Starostwo Powiatowe, które chce nabyć ten teren. Urzędnicy starostwa nie wykluczają, że w przyszłości przeniesiony tam będzie z „blaszaka” Wydział Komunikacji – to jednak tylko plany.
„Jestem w tym momencie na Dworcu PKS. TAKIEGO SMRODU I SYFU TO DAWNO NIE WIDZIALAM !!!” napisała na facebooku pani Anna, poirytowana stanem dworca, mieszkanka Piotrkowa. Co dalej z tym obiektem ? Jest światełko w tunelu, bowiem Starostwo zainteresowane jest kupnem tego terenu.
– Już kilka miesięcy temu przystąpiliśmy do rozmów z właścicielem terenu na temat odkupienia działki i rozmowy idą w dobrym kierunku. Zleciliśmy zewnętrznej firmie przygotowanie operatu szacunkowego. Dzięki temu dowiemy się w jakim stanie jest budynek i jaka jest wartość całej działki. Ponadto dzięki usilnym działaniom starosty Piotra Wojtysiaka, zabezpieczyliśmy działanie dworca w komunikacji zarówno lokalnej, krajowej jak i międzynarodowej, aż do zakończenia rokowań. Pomysł właściciela był taki, by dworzec z końcem sierpnia zamknąć. Dzięki staraniom Starosty, tak się nie stanie – powiedział Ireneusz Czerwiński, sekretarz powiatu.
Kolejną sprawą związaną z dworcem, jest tak zwana „ustawa PeKaeSowa”. Zakłada ona, że z powstałego Funduszu rozwoju przewozów autobusowych, dofinansowywane będzie przywracanie lokalnych połączeń autobusowych. Dofinansowanie ma dotyczyć linii komunikacyjnych niefunkcjonujących od co najmniej trzech miesięcy przed wejściem w życie ustawy. Co na to powiat ?
– To co proponuje rząd jest nie do przyjęcia. Po przeanalizowaniu kosztów, wychodzi na to, że mielibyśmy otrzymać około 80 groszy za wozokilometr, gdzie realna cena waha się od 4 do nawet 10 złotych. Dlatego podjęliśmy decyzję, że przez najbliższe 4 miesiące nie przystąpimy do rządowego programu. Bardzo dokładnie przyjrzymy się funkcjonowaniu systemu i sprawdzimy, jak będzie funkcjonował. Cały czas czekamy na Ustawę o Transporcie Publicznym. Obecny rząd od wielu miesięcy nie jest w stanie tych przepisów przyjąć. W tej chwili mamy 11-ty projekt ustawy i końca prac nie widać. We wtorek w Ministerstwie Infrastruktury czyli podpisano porozumienie z przedstawicielami urzędów wojewódzkich w sprawie zasad współpracy w kwestii rozdzielania środków z Funduszu Autobusowego między resortem a wojewodami. Według założeń programu, rozdział pieniędzy w tym roku w skali całego kraju to zaledwie 300 mln zł. Od przyszłego roku ma to być 800 mln zł, co w przeliczeniu na ilość gmin do których mają dojeżdżać autobusy daje niewystarczająca ilość pieniędzy, a samorządów na dopłaty nie stać – informuje Ireneusz Czerwiński, sekretarz powiatu.
Polecamy