Przepis na to ciasto znalazłam kilka lat temu w starym zeszycie z przepisami mojej mamy. Od tej pory polubiłam się z tym wypiekiem ogormnie. Robi się szybciutko, składniki są tanie, ale za to zapach, jaki roznosi się podczas pieczenia, to już magia. Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale zapach cynamonu i pieczonych jabłek kojarzy mi się z pięknym babim latem i wierszem Konopnickiej „Jesienią, jesienią, sady się rumienią, czerwone jabłuszka pomiędzy zielenią…”
Składniki:
– 2 szklanki mąki pszennej,
– 4 jajka,
– 1 szklanka cukru,
– 1 cukier waniliowy (ok. 16 g),
– 6 łyżek oleju,
– około 5 średnich jabłek,
– cynamon,
– 2 łyżeczki proszku do pieczenia.
Wykonanie:
Jabłka oczyszczamy i kroimy w plasterki, posypujemy cynamonem. Jajka miksujemy, dodajemy stopniowo cukier i cukier waniliowy. Cały czas, miksując, dodajemy powoli mąkę oraz proszek do pieczenia – miksujemy na gładką masę. Tortownicę ok. 26 -28 cm wykładamy papierem do pieczenia. Na spód wykładamy połowę ciasta. Układamy jabłka i wylewamy resztę ciasta. Pieczemy ok. 45 – 50 minut w 180 st. C. Można posypać cukrem pudrem lub polać polewą.
Polecamy