Trwa XII edycja Motofestynu. Za nami pierwszy dzień tej największej w regionie imprezy motoryzacyjnej. Przez cały dzień w Moszczenicy słychać było ryk silników i czuć było zapach „palonej gumy”. Organizatorzy jak zawsze przygotowali sporo atrakcji, i nawet pomimo nawałnicy jaka wieczorem przeszła w Piotrkowie i regionie, miłośników dobrego polskiego rocka nie zabrakło, bo na scenie zaśpiewał legendarny zespół Big-Cyc.
– Jak zwykle przygotowaliśmy mnóstwo atrakcji. Były wystawy samochodów zabytkowych oraz motocykli. Rodziny mogły pobawić się na wesołym miasteczku, były także stoiska z akcesoriami i gadżetami samochodowymi. Głodni mogli zjeść cos dobrego, ale przygotowaliśmy także mnóstwo konkursów dla publiczności. Za nami pokazy samochodowego dryftu i niezwykłych umiejętności jazdy na motocyklu – mówił Michał Ruszkiewicz, organizator Motofestynu.
Moszczenicki Motofestyn każdego roku odwiedza Piotr Wojtysiak. – Przyjeżdżałem tu jako starosta, jestem także jako radny Sejmiku. Moszczenica kolejny raz stała się motoryzacyjną stolicą nie tylko powiatu, ale i całego regionu. Każdego roku impreza cieszy się ogromnym zainteresowaniem – mówił Piotr Wojtysiak.
Moszczenicka impreza to także okazja, by wspomóc leczenie i rehabilitację znanego wolontariusza Mirosława Świecha. Mężczyzna kilka tygodni temu stracił nogę, dlatego potrzebne są pieniądze na zakup protezy.
Niedziela będzie drugim dzień imprezy. Organizatorzy przygotowali wystawę aut tuningowanych Trybunał Car Show pokazy i przejazdy off road oraz motocykli cross i enduro, pokazy driftu, pokaz ratownictwa medycznego strażaków z OSP Moszczenica. Na finał zaprezentuje się zespół Farben Lefre.
Polecamy