Czy w Piotrkowie powstanie krematorium? Jeden z przedsiębiorców złożył wniosek do piotrkowskiej Pracowni Planowania Przestrzennego o ustalenie warunków zabudowy dla inwestycji polegającej na budowie budynku biurowego i krematorium dla małych zwierząt domowych, wraz z wykonaniem niezbędnej infrastruktury technicznej. Na ulicy Zalesickiej zawrzało, bo to w tej okolicy miałaby znajdować się spopielarnia. – Piece które chcę zainstalować, spełniają najsurowsze normy europejskie. Z komina wydobywa się jedynie para wodna. – odpowiada inwestor.
Jeden z przedsiębiorców chce przy ulicy Grabskiej w Piotrkowie wybudować krematorium dla zwierząt. Mieszkańcy sprzeciwiają się tej inwestycji, a pod protestem podpisało się już około 400 osób. Według założeń wnioskodawcy, w piecu krematoryjnym spopielonych może być do 50 kg zwierząt na godzinę. – Nam chodzi o to, że te zwierzęta muszą być gdzieś przetrzymywane zanim zostaną spalone. By ta inwestycja właścicielowi krematorium się opłacała, to podejrzewamy, że przy dzisiejszych cenach prądu i gazu, piec będzie musiał działać kilka godzin dziennie. To jest masa zwierząt. Gdzieś one będą musiały być magazynowane zanim zostaną spalone. Z naszych informacji wynika, że krematorium ma być wybudowane w ścisłej zabudowanie domków jednorodzinnych, niemal pod oknami sąsiadów. Idąc z dzieckiem na spacer, nikt nie chce oglądać martwych zwierząt, a latem dojdzie prawdopodobnie jeszcze fetor rozkładających się zwłok – mówi pani Marta, jedna z mieszkanek osiedla. – Może gdyby takie krematorium było wybudowane w okolicy oczyszczalni ścieków czy pobliskiego schroniska, po prostu gdzieś na uboczu, a nie tu gdzie mieszkają ludzie, to byłoby lepiej. – dopowiada pan Krzysztof.
Sąsiedzi nie chcą krematorium, dlatego do Pracowni Planowania Przestrzennego wpłynęło ponad 30 wniosków od osób, które chcą być stroną w tej sprawie, by móc reagować na bieżąco podczas kolejnych etapów inwestycji. – W tej chwili nie zapadły żadne decyzje. Sprawa jest cały czas w toku. Mogę potwierdzić, że wpłynęły wnioski od mieszkańców o uznanie ich za stronę w sprawie, ale to na tę chwilę wszystko co mogę powiedzieć. – mówi w rozmowie z nami Anna Dulas, zastępca dyrektora PPP.
Część mieszkańców poprosiła o interwencję Radę Osiedla Krakowskie Przedmieście – Sulejowska. Ta wystąpiła z wnioskiem do Pracowni Planowania Przestrzennego z prośbą, o uznanie jej stroną społeczną, tak by móc reprezentowanie interesy mieszkańców w toczącym się postępowaniu. Pracownia jednak odmówiła, zasłaniając się przepisami Kodeksu Postępowania Administracyjnego.
– Mamy wrażenie, że ten pan chciał załatwić wszystko bez rozgłosu. O sprawie zostali z urzędu powiadomieni tylko bezpośredni sąsiedzi, którzy akurat nie wnosili sprzeciwu. Zaczęło się o niej robić głośno kiedy informacja wypłynęła zupełnym przypadkiem. Ponadto, jak ten człowiek postawi tam krematorium, to osiedle się w tamtą stronę nie rozbuduje, bo kto by się chciał wybudować i mieszkać obok krematorium?! – pyta retorycznie pani Dorota.
O zabranie głosu poprosiliśmy inwestora który poprosił o niepodawanie jego nazwiska. – Planuję by inwestycja była usytuowana przy ulicy Grabskiej 31 z dala od skupisk ludzkich. Najbliższe zabudowania to silosy na paszę, obora oraz miejsce gdzie składuje się gnojowicę, bowiem sąsiedzi hodują krowy. Mały piec krematoryjny przeznaczony jest dla zwierząt domowych. Dokładnie opisałem to w piśmie do mojego sąsiada, który jako jedyny zwrócił się do mnie z oficjalnym zapytaniem, jakie zwierzęta będą spopielane. – mówi prywatny przedsiębiorca. – W swoim wniosku podałem wszystkie potrzebne informacje, niczego nie ukrywając. Podałem nazwę pieca oraz jego parametry, certyfikaty itd. W takim piecu może być spopielane maksymalnie do 50 kilogramów na godzinę. Piece mają dwie komory. Pierwsza, przeznaczona jest do spopielania zwierząt. Temperatura w niej dochodzi do 1600 st C. W drugiej komorze, dopalane są gazy powstałe podczas spopielania. Tutaj temperatura dochodzi do 850 st. Z komina wydobywa się tylko para wodna. Chcę podkreślić, że nie jest to spalarnia tak jak mówią o tym niektórzy sąsiedzi. Musimy odróżnić pojęcie spalarni od krematorium. – dodaje nasz rozmówca.
Zapytani przez nas mieszkańcy osiedla Zalesicka – Świerczowska obawiają się, że na spacerze będą narażeni na widok martwych zwierząt. Mężczyzna odpiera zarzuty. – Jeśli ktoś przywozi zwierzę do kremacji, to przecież nie przywozi 30 psów, tylko swojego jednego. Ponadto, będziemy wyposażeni w jedną chłodnię do przechowywania zwłok zwierząt. Ja rozumiem obawy wszystkich mieszkańców, wiem że słowo „krematorium” działa odpychająco, ale pamiętajmy, że dla ludzi też są krematoria, i przechodnie nie widzą zwłok. – mówi.
– Zanim zacząłem planować rozpoczęcie inwestycji, byłem w Powiatowym Inspektoracie Weterynaryjnym, by zapytać jak powinna wyglądać taka działalność. Dowiedziałem się, że dopiero po spełnieniu wszystkich wymagań postawionych przez Pracownię Planowania Przestrzennego, po zakupie pieca, dopiero oni wkraczają, i wydają zezwolenie na maksymalnie 3 miesiące działalności. Po tym czasie następuje kolejna kontrola, znowu zezwolenie 3 miesiące, i następna kontrola. Taka sytuacja może trwać nawet przez rok. W przypadku jakiegokolwiek uchybienia, mogę mieć odebrane pozwolenie na prowadzenie takiej działalności. – mówi mężczyzna który chce wybudować w Piotrkowie krematorium. – Piec który zamierzamy uruchomić będzie działał na olej opałowy. Po kremacji indywidualnej właściciel zwierzęcia powinien zakupić urnę w której zabierze jego prochy. Jeśli jednak tego nie zrobi, to pamiętajmy, że prochy są biodegradowalne i mogę je rozsypać nawet na własnej działce. – kończy przedsiębiorca.
Jaki piec jakie zamierza zakupić przedsiębiorca? Inwestor rozważa jeden z dwóch modeli zaprezentowany na zdjęciach poniżej.
lub:
AKTUALIZACJA:
27.04.2022 inwestor zrezygnował z planów budowy krematorium.
Polecamy