Powiat FilmowyWażne wiadomościWydarzenia

Bogusławice i Wolbórz na filmowo

Andrzej Wajda i Jerzy Hoffman, dwóch wspaniałych polskich reżyserów odkryło i wprowadziło do rodzimego kina plenery nad Wolbórką. Największe polskie produkcje filmowe spod znaku kina batalistycznego i historycznego – „Lotna”, „Popioły” i ekranizacja poszczególnych części Sienkiewiczowskiej Trylogii – powstały między innymi na podwolborskich łąkach. Co ciekawe także jeden z epizodów serialu „Czterej pancerni i pies” nakręcono nie gdzie indziej tyko właśnie tutaj. Dziś można się zastanawiać, jak wielki wpływ na filmowe dzieje Wolborza i Bogusławic miało usytuowanie w tych ostatnich słynnego stada Ogierów…

Bogusławice i Wolbórz to kolejne filmowe miejscowości na mapie powiatu piotrkowskiego. Żadna polska super produkcja spod znaku kina batalistycznego i historycznego przez lata nie mogła się obyć bez udziału w niej koni z słynnego stada ogierów w Bogusławicach. Począwszy od lat 50. minionego stulecia, przez kolejne dekady, prowadzone przez niezapomnianego dyrektora Andrzeja Osadzińskiego obiekt stał się mekką, do której niemal masowo ściągali aktorzy i reżyserzy. Ci pierwsi trenowali tu jazdę konną na potrzeby filmowych ról, drudzy zaś kręcili tu swoje filmy z udziałem bogusławickich koni i jeźdźców.

Pierwszy był Wajda

Można śmiało powiedzieć, że filmowe dzieje Bogusławic i Wolborza rozpoczęły się od filmu Andrzeja Wajdy, zatytułowanego „Lotna”. W 1959 roku właśnie na łąkach pod wspomnianymi miejscowościami powstała część sekwencji batalistycznych do produkcji, opowiadającej historię końca polskiej jazdy we wrześniu 1939 roku. Co ciekawe „Lotna” przez samego jej twórcę była uznawana za film nieudany. Złożyło się na to kilka czynników – jak mawiał swego czasu mistrz Wajda między innymi kłopoty ze scenariuszem, ostateczną obsadą czy samymi pracami postprodukcyjnymi. Niemniej dzieło to wpisało się w kanon polskiej kinematografii powojennej i już w dniu premiery wywołało ogólnopolską dyskusję na temat rozrachunku z mitami wojny obronnej. Bohaterem dramatu jest tytułowa Lotna, piękny arabski koń z magnackiej stadniny, który we wrześniu 1939 roku dostaje się przypadkowo w posiadanie Rotmistrza Chodakiewicz, dowódcy szwadronu i staje się natychmiast przedmiotem pożądania innych: Porucznika, Podchorążego i wreszcie szefa szwadronu, wachmistrza Latonia. Gdy wojna zabiera kolejno Rotmistrza i Podchorążego, konia chce dosiąść Porucznik, jednak Lotną porywa Wachmistrz i uciekając wśród porzuconych wozów taborowych i sprzętu cofającej się armii, pada z koniem – Lotna łamie nogę. Porucznik dobija konia strzałem z pistoletu – scena ta stała się symbolem końca legendy polskiej jazdy.

Kadry przedstawiające atak polskiej kawalerii na niemieckie oddziały powstały pośród łąk i pól otaczających Wolbórz, w kierunku położonej kilometr od miasteczka siedziby Państwowego Stada Ogierów w Bogusławicach. Wajda i jego ekipa nie tylko wykorzystali urok tutejszego naturalnego krajobrazu – w tym rzeźby terenu i linii lasów, ale przed kamerą zagrała również część koni i ich jeźdźcy. Jako ciekawostkę warto dodać, iż współpracę reżyserską z Wajdą przy tej produkcji podjęli Janusz Morgenstern i Sylwester Chęciński. W głównych rolach w filmie „Lotna” wystąpili – Jerzy Pichelski, jako Rotmistrz Chodakiewicz, Adam Pawlikowski jako porucznik Widecki, Jerzy Moes jako podchorąży Jerzy oraz Mieczysław Łoza w roli wachmistrza Latonia.

Amerykańska preria

Pierwszym filmem dla dzieci i młodzieży, do którego część zdjęć nakręcono na ziemiach obecnego powiatu piotrkowskiego była komedia z wątkiem sensacyjnym, zatytułowana „I Ty zostaniesz Indianinem” (1962). Co ważne wyreżyserował ją urodzony w Piotrkowie Konrad Nałęcki, dziś znany przede wszystkim jako twórca kultowego serialu „Czterej pancerni i pies”. „I Ty zostaniesz Indianinem”, uznawane jest obecnie za klasykę rodzimego kina młodzieżowego, zamieniło na potrzeby filmu okolice Wolborza w dziką, amerykańską prerię. Głównym bohaterem komedii, opartej na książce Wiktora Woroszylskiego pod tym samym tytułem, jest nastoletni uczeń klasy Vb jednej z warszawskich podstawówek – Mirek Kubiak. Chłopiec zafascynowany kulturą Indian marzy, by zostać prawdziwym Apaczem. Los jednak chce, że za sprawą tajemniczego wujka z Ameryki, niejakiego Eligiusza, zostaje wplątany w sam środek wielkiego napadu na jubilera.

Jak by tego wszystkiego było mało Mirek zostaje porwany… w ten sposób rabusie chcą zmusić jego ojca do współpracy przy ustaleniu szyfru otwierającego jubilerski sejf. Czy chłopiec wyjdzie cało z opresji? Kim jest pojawiający się na ulicach stolicy indiański wódz i czy szajce złodziei uda się zrealizować swój niecny plan? Pochodzący z Piotrkowa reżyser, przedwojenny harcerz dobrze znający ze szkolnych biwaków okolice swojego rodzinnego miasta, po latach stojąc za kamerą postanowił wykorzystać część podwolborskich łąk właśnie do filmu „I Ty zostaniesz Indianinem”. U Konrada Nałęckiego w kadrach zagrały również konie z znajdującego się po sąsiedzku z Wolborzem ówczesnego Państwowego Stada Ogierów w Bogusławicach. Sekwencje z grupą Indian przemierzających prerię i witających się z Mirkiem, widoczne w 90 minucie filmu, zostały nakręcone na taśmie kolorowej, gdy pozostałe kadry są czarno-białe.

W filmie „I Ty zostaniesz Indianinem” można zobaczyć całą plejadę gwiazd polskiego kina minionej epoki. I tak na ekranie, grającemu Mirka Wojciechowi Wojciechowskiemu towarzyszą między innymi: Aleksander Fogiel, Irena Kwiatkowska, Wiesław Michnikowski, Jan Machulski, Krystyna Feldman czy Damian Damięcki.

Niezapomniane „Popioły”

Popioły” (1965) w reżyserii również Andrzeja Wajdy, będące ekranizacją powieści Stefana Żeromskiego, dziś uchodzą za dzieło zaliczane do narodowego kanonu filmowego, choć w roku swojej premiery, w połowie lat 60. wywołały w kraju ogromne kontrowersje. Wielu uznało je nawet za dzieło antypolskie, a co najmniej za antypatriotyczne, zarzucając Wajdzie, jakoby kpił z patriotyzmu Polaków i ich walki „o wolność naszą i waszą”. Pomimo tego „Popioły” to jedna z tych rodzimych produkcji, która otrzymała nominację do nagrody Złotej Palmy na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes w 1966 roku, i która uchodzi za jeden z najlepszych polskich filmów historyczno-kostiumowych.

Zdjęcia do „Popiołów” Andrzeja Wajdy, powstawały między innymi w Walewicach, Wrocławiu, w Morskim Oku, Bułgarii, a także w Spale i w Bogusławicach. To właśnie na terenie należącym do ówczesnego Państwowego Stada Ogierów w Bogusławicach zostały nakręcone najtrudniejsze sceny filmu – szarża polskich ułanów pod Samosierrą. Co ciekawe początkowo te ujęcia miały być nagrywane w Bułgarii. Ostatecznie zdecydowano się zrealizować je w Bogusławicach. Przygotowania planu zajęły 6 tygodni. Na potrzeby ujęć zbudowano mur – odpowiednio zamaskowany – który imitował ściany wąwozu, a także wylano kilometr asfaltowej drogi, po której przemieszczał się później wózek z kamerą i operatorem. W Bogusławicach powstała również scena kuligu otwierająca cały film. Oczywiście nie można pominąć faktu, że w Wajdowska ekranizacja „Popiołów” była pierwszą aktorskim debiutem Daniela Olbrychskiego. Wykreowany przez niego Rafał Olbromski stał się uosobieniem młodych patriotów wyznających ponadczasowe wartości, a mimo to tragicznych i przegranych. 

O rozmachu produkcji świadczy fakt, iż w scenach zbiorowych wystąpiło ponad 1000 statystów, w tym polskich i bułgarskich żołnierzy. Ekipa przygotowała 1700 mundurów wojskowych, a 700 „pożyczono” z planu „Wojny i pokoju” Siergieja Bondarczuka. Łącznie prace nad filmem trwały 666 dni, włączając w to czas pracy na planie – 304 dni, jak i wszystkie kwestie postprodukcyjne, takie jak nagranie podsynchronów czy montaż. Do ról głównych i pośrednich zatrudniono 116 aktorów. Dzieło Wajdy trwa na ekranie 245 minut. Obejrzało je w kinach w roku premiery 3 mln widzów, zarówno w kraju, jaki i poza jego granicami.

Baby, ach te baby…

Pałac w Wolborzu, historyczna siedziba biskupów kujawskich oraz zabudowania Państwowego Stada Ogierów w Bogusławicach to dwa plenery, które jednocześnie zagrały w komedii „Rzeczpospolita babska” (1969). Wyreżyserowana przez Hieronima Przybyła historia dwóch stacjonujących tuż po II wojnie światowej na Ziemiach Odzyskanych batalionów – żeńskiego i męskiego – nie tylko uwieczniła na celuloidowej taśmie wspomniane obiekty, ale również na potrzeby filmu nadała im nazwy – Walterówka i folwark Sarmatka. W pierwszym „rozgościli” się żołnierze, w drugim żołnierki. Oczywiście, jak na komedię przystało, damsko-męska rywalizacja przynosi wiele zabawnych scen, masę pomyłek i szczęśliwy happy end. W filmowych kadrach oprócz wspomnianego pałacu i jego oficyn, który podczas obecności ekipy filmowej był siedzibą Technikum Mechanizacji Rolnictwa, pojawiają się i pałacowy park, panorama Wolborza i wieże kościoła pod wezwaniem św. Mikołaja Biskupa. Co ciekawe wykorzystany do scen najazdu żeńskiego batalionu na siedzibę batalionu męskiego czołg T-34 to ten sam, który po zakończeniu zdjęć do „Rzeczpospolitej babskiej” niemal natychmiast wziął udział w zdjęciach do słynnego serialu „Czterej pancerni i pies”, realizowanych również nad Wolbórką. Warto jeszcze wspomnieć, że za sprawą komedii Przybyła w wolborsko-bogusławickich plenerach gościła taka plejada aktorów jak: Aleksandra Zawieruszanka (dowódczyni batalionu żeńskiego), Jan Machulski (dowódca batalionu męskiego), Krystyna Sienkiewicz, Irena Karel, Roman Kłosowski, Wacław Kowalski, Zofia Merle czy Damian Damięcki.

Rudy 102 i jego załoga

Wspomniany już Konrad Nałęcki powrócił do Bogusławic i Wolborza pod koniec lat 60., kiedy to kręcił, uchodzących obecnie za serię wszechczasów, „Czterech pancernych i psa”. Na terenach zlokalizowanych nieopodal zabudowań słynnego stada ogierów rozgrywają się sceny z 11 odcinka serialu, zatytułowanego „Wojenny siew” (1968). To tutaj na okalających obiekt łąkach serialowy Grugorij (Włodzimierz Press) i Tomek Czereśniak (Wiesław Gołas) konno poganiają krowy z folwarku, które na pastwisku zaatakowali Niemcy. Zwierzęta do filmu ekipa Nałęckiego wypożyczyła z działającego wówczas po sąsiedzku PGR-u i, jak później zapewniała, żadna z krów nie ucierpiała podczas zdjęć, choć według scenariusza aż siedemnaście z nich miało paść od ostrzału, pozostałe zaś miały być poranione odłamkami. Oczywiście – nie mogło być inaczej – konie, na których po łąkach galopowali Grigorij i Tomek pochodziły z bogusławickiego stada ogierów, podobnie jak konie które dosiadali członkowie oddziału wachmistrza Kality. Na tych samych łąkach Konrad Nałęcki zrealizował również ostatnie sekwencje wspomnianego odcinka, te w których Gustlik (Franciszek Pieczka) i Tomek pomagają na polu przy pierwszym siewie zboża na ziemi wyzwolonej już spod hitlerowskiej okupacji.

Sienkiewiczowska Trylogia

Pan Wołodyjowski” (1969), trzecia część sienkiewiczowskiej Trylogii, która z powodów politycznych uwarunkowań została sfilmowana przez Jerzego Hoffmana jako pierwsza, w dziejach polskiego kina zapisała się jako jedna z największych rodzimych super produkcji. Z kolei okolice Wolborza i stado ogierów w Bogusławicach wpisały się w plenery tego, jakże widowiskowego i nakręconego z wielkim rozmachem, filmowego dzieła. Zdjęcia kręcono przez blisko rok czasu, od października 1967 roku do września 1968 roku, a budżet filmu zamknął się w rekordowej jak na owe czasy kwocie 40 mln zł.

Fabuły „Pana Wołodyjowskiego” raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. Kto nie czytał książki, ten z pewnością choć raz w życiu widział jej filmową adaptację, gdyż jest ona zwykle stałą świąteczną pozycją Telewizji Polskiej. Położona około 3 km od Wolborza hodowla ogierów w Bogusławicach na potrzeby filmowej adaptacji „Pana Wołodyjowskiego” po pierwsze stała się miejscem, w którym jazdę konną trenowali przez długie miesiące odtwórcy najważniejszych ról w filmie, jak i kaskaderzy. Po drugie to właśnie konie z Bogusławic, wyćwiczone do udziału w scenach batalistycznych i przyzwyczajane do huku wystrzałów czy łopotu chorągwi wzięły udział w większości bitewnych scen w filmie. Z kolei na obrzeżach Wolborza powstały jakże widowiskowe ujęcia szarży polskiej husarii pod Chocimiem, którą dowodził hetman Jan Sobieski, późniejszy król Polski Jan III. Oczywiście w inscenizacji bitwy zagrały konie ze stada w Bogusławicach.

Ogromny sukces i uznanie krytyki film Jerzego Hoffmana zawdzięczał doborowej obsadzie. W postać tytułowego Michała Wołodyjowskiego brawurowo wcielił się Tadeusz Łomnicki. Hajduczka, czyli Basię Wołodyjowską zagrała Magdalena Zawadzka, natomiast Azja Tuchajbejowicz to jedna z popisowych ról Daniela Olbrychskiego. Nie można zapomnieć także o Mieczysławie Pawlikowskim, który wcielił się Jana Onufrego Zagłobę, czy Marku Perepeczce jako Adamie Nowowiejskim.

Foto: ze strony www.stadoboguslawice.com.pl

Konie…

Oczywiście, gdy niespełna trzy lata po realizacji zdjęć do „Pana Wołodyjowskiego” Jerzy Hoffman rozpoczął ekranizować za ówczesnych 100 mln zł „Potop” (1974) w tej super produkcji nie mogło zabraknąć koni, jak i jeźdźców ze słynnego stada ogierów w Bogusławicach. Dla piotrkowian z pewnością miłym zaskoczeniem będzie fakt, że na terenie Meszcz powstały ujęcia ucieczki rozbitych oddziałów szwedzkich, a podczas pracy filmowców na terenie Sulejowa-Podklasztorza namiotowe miasteczko ekipy filmowej, w tym magazyny strojów, stały na jednym z brzegów piotrkowskiego jeziora Bugaj. Warto jeszcze dodać, że w ekranizacji „Potopu” w rolach pierwszoplanowych wystąpiło 70 aktorów, w rolach drugoplanowych 600, a liczba statystów, jaka przewinęła się przez plan to 40 tysięcy osób. Konie z bogusławickiego stada zagrały również w ostatniej części ekranizacji Trylogii – w kręconym w 1999 roku przez Jerzego Hoffmana „Ogniem i mieczem”, w którym to zagrali miedzy innymi: Michał Żebrowski, Izabella Scorupco, Aleksander Domagarow, Zbigniew Zamachowski, Ewa Wiśniewska czy Krzysztof Kowalewski. Co istotne konie z Bogusławic można zobaczyć także w znacznie wcześniejszych produkcjach, takich jak chociażby ekranizacja „Krzyżaków” (1960) w reżyserii Aleksandra Forda, „Wszystko na sprzedaż” (1969) Andrzeja Wajdy z całą plejadą polskich gwiazd kina lat 60., w „Hubalu” (1973) Bohdana Poręby czy serialu „Kanclerz” (1989) Ryszarda Bera.  

i nie tylko konie…

Nie tylko konie ze słynnego stada ogierów w Bogusławicach filmowcy wypożyczali do swoich produkcji. Na przykład ww. Jerzy Hoffman stamtąd sprowadził na plan nowo ekranizowanej „Trędowatej” (1976) oprócz siedmiu ogierów także dwa oryginalne pojazdy.

Mianowicie kareta, którą na garden party u Michorowskiego podąża Barski ze swoją córką – w tych rolach piotrkowianin Mariusz Dmochowski i Anna Dymna – została na potrzeby filmu właśnie wypożyczona z kolekcji należącej do Państwowego Stada Ogierów w Bogusławicach. Co ciekawe aktorzy podczas nagrywania tego ujęcia wcale nią nie jechali – stali w miejscu, by imitować ruch pojazdu powozem trzęśli członkowie ekipy i wachlowali gałęziami przy jego oknach. Z Bogusławic na potrzeby ekranizacji „Trędowatej” filmowcy wypożyczyli również wspomnianych siedem ogierów i berk – to one są widoczne między innymi w scenie, w której hrabina Idalia z córką Lucią i ojcem jedzie na zaproszenie ordynata do Głębowicz. Warto dodać, że ów brek był nie byle jaki, bo swego czasu należał do księcia Sanguszki, a obecnie jest dumą prywatnej kolekcji pod Warszawą. Wspomnianych siedem ogierów wystąpiło również w pamiętnym ujęciu, w którym Michorowski na wieść o wyjeździe Stefci pędzi za nią bryczką, sam powożąc na stojąco. Choć w roku swojej premiery historia tragicznej miłości guwernantki Stefci Rudeckiej i ordynata Waldemara Michorowskiego przez rodzimą krytykę została uznana za obraz kiczowaty i porównana do sentymentalnej tandety to jednak do dziś cieszy się ona ogromną popularnością wśród publiczności, która nie wyobraża sobie, by w główne postacie dramatu mogli wcielić się inni aktorzy niż Elżbieta Starostecka i Leszek Teleszyński.

Wolbórz i Bogusławice od 2015 roku są wpisane w turystyczny szlak „Filmowe Łódzkie”.

Filmy:
Lotna”
Popioły”
I Ty zostaniesz Indianinem”
Czterej pancerni i pies”
Rzeczpospolita babska”
Wszystko na sprzedaż”
Pan Wołodyjowski”
Potop”

Konie i rekwizyty:
Krzyżacy”
Lotna”
Popioły”
Pan Wołodyjowski”
Potop”
Trędowata”
Hubal”
Ogniem i mieczem”

Agnieszka Warchulińska

Materiały:
1. M. Kronenberg „Przewodnik filmowy po województwie łódzkim”, Łódź 2015
2. www.filmpolski.pl
3. www.piotrkowfilmowy.pl
4. www.filmowelodzkie.pl
5. A. Warchulińska „Piotrów filmowy”, Piotrków Trybunalski 2011

5 2 votes
Oceń temat artykułu
reklama
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy

Back to top button
0
Would love your thoughts, please comment.x

Ej! Odblokuj nas :)

Wykryliśmy, że używasz wtyczki typu AdBlock i blokujesz nasze reklamy. Prosimy, odblokuj nas!