Kilka minut przed 13. w Mierzynie pojazd wypadł z drogi i dachował. Początkowe informacje mówiły o tym, że auto się zapaliło i kobieta w nim uwięziona nie może opuścić samochodu. Na szczęście rzeczywistość okazała się inna. Według ustaleń policji, kierująca renaultem clio 24-letnia mieszkanka powiatu, jechała zbyt szybko i straciła panowanie nad pojazdem na mokrej o deszczu nawierzchni jezdni. Wypadła z drogi i dachowało. Przypadkowe osoby pomogły wydostać się kobiecie z pojazdu, a pomocy udzielili jej strażacy oraz zespół pogotowia ratunkowego.
Z kolei, kilka minut po godzinie 13. 63-letnia kobieta jechała rowerem po chodniku w kierunku hali targowej. Na wysokości stacji Shell została potrącona przez wyjeżdżającą ze stacji paliw kierującą bmw. Rowerzystka karetką pogotowia została zabrana do szpitala.
Polecamy