Ponad 500 rolników uczestniczyło w spotkaniu w sprawie afrykańskiego pomoru świń. Tym razem rolnicy spotkali się w „świniowym zagłębiu” powiatu piotrkowskiego – gminie Grabica. Niestety, w zebraniu nie uczestniczył żaden z zaproszonych posłów ziemi piotrkowskiej, ani przedstawiciele ministerstw. – Gdyby ASF dotyczył kotów a nie świń, to by Jarek kazał wybić wszystkie dziki w jedną noc – mówił jeden z uczestników spotkania.
Kolejne ogniska tej choroby są ujawniane w gospodarstwach zlokalizowanych coraz bliżej naszego powiatu, dlatego podjęto decyzję o tym, że w powiecie piotrkowskim ma być realizowany sanitarny odstrzał dzików. Za każdego odstrzelonego dzika, koło łowieckie otrzyma 400 złotych. Znaczna część tej kwoty trafi do kieszeni myśliwego. Będzie można jednak odstrzelić określona liczbę dzików.
– Jestem zbudowany postawą rolników powiatu piotrkowskiego, którzy licznie przybyli na spotkanie w Grabicy – powiedział Piotr Wojtysiak, wicestarosta piotrkowski. – W obliczu zagrożenia afrykańskim pomorem świń, hodowcy trzody chlewnej na skalę przemysłową, jak też mniejsi hodowcy czy osoby utrzymujące w obejściach pojedyncze sztuki trzody dla własnych potrzeb, chcieli przekazać swoje głosy zaniepokojenia urzędnikom szczebla ministerialnego i parlamentarzystom z regionu piotrkowskiego. Niestety, żaden z zaproszonych polityków nie pojawiał się w powiecie piotrkowskim, ani nie wysłali do nas swoich przedstawicieli, podobnie jak i większość posłów i senatorów z naszego regionu – mówił w rozmowie z portalem piotrkowski24.pl Piotr Wojtysiak. – Jestem głęboko rozczarowany ich nieobecnością w obliczu takiego zagrożenia dla naszego rolnictwa. Jednocześnie zapewniam, że wszystkie postulaty przekażemy do Warszawy, bo nie ma dla nas ważniejszego tematu w zakresie rolnictwa niż szerzący się wirus ASF oraz bezpieczeństwo piotrkowskiego zagłębia hodowli trzody chlewnej – mówił dalej Wojtysiak. – To dla nas ogromne zagrożenie. W powiecie piotrkowskim hoduje się ponad 420 tysięcy świń. Gdyby ta choroba przyszła na nasz teren, straty będą niewyobrażalne. Straci nie tylko rolnik jako właściciel stada, ale i odczują to klienci sklepów, bo wieprzowiny na rynku będzie mniej, a jej cena automatycznie zdecydowanie wzrośnie – dodał wicestarosta.
Należy pamiętać że, osoba, która znalazła padłego dzika, a tym samym mogła mieć kontakt z wirusem ASF, przez 72 godziny po tym fakcie, nie powinna wchodzić do miejsc, w których utrzymywane są świnie i nie wykonywać czynności związanych z obsługą świń. Ponadto, fakt ten koniecznie trzeba zgłosić do powiatowego lekarza weterynarii, najbliższej lecznicy weterynaryjnej, straży miejskiej lub też miejscowego koła łowieckiego. Zgłaszając, należy podać miejsce znalezienia zwłok dzika, dane osoby zgłaszającej i liczbę znalezionych padłych dzików w danym miejscu.
Polecamy